ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
maggi
Derby dla Stali, ale czy dla lepszych?
autor: W. PieczyńskiW sobotnie wczesne popołudnie spotkały się w derbach Szczecina drużyny Hutnika i Stali. Stalowcy z nadziejami na awans do wyższej klasy rozgrywkowej, Hutnik potrzebujący punktów do podtrzymania swojej IV-ligowej przygody.
Z nadziejami na dobre, szybkie widowisko na trybunach zasiadł komplet widzów w tym pokaźna grupa kibiców Stali, którzy siłą rzeczy nie mieli problemów z przemieszczeniem się na mecz wyjazdowy swojej drużyny. Trzeba uczciwie powiedzieć, że kibice po opuszczeniu stadionu w Stołczynie nie mogli narzekać na brak emocji. Z pewnością taki wynik zwolenników gospodarzy nie mógł satysfakcjonować, lecz sytuacje boiskowe potrafiły rozgrzać do czerwoności kibiców obu stron. Właściwie obie połowy obfitowały w szereg sytuacji podbramkowych z wyjątkiem mniej więcej 10 minut w każdej z połów, kiedy dominowała gra w środkowej strefie boiska, a żadnej z drużyn nie udawało się zaznaczyć swojej przewagi.
Jak w dobrym filmie sensacyjnym zaczęło się od mocnego uderzenia. Ledwo publiczność zdołała zająć swoje miejsca, a już pomocnik gości Duraj wepchnął z 5-go metra piłkę do siatki Dłoniaka. Wykorzystując podwójny błąd niezwykle doświadczonego stopera Hutnika - Tychowskiego, który najpierw w bezpośrednim sąsiedztwie własnej bramki próbował dryblingiem minąć przeciwnika, a zaraz potem podjął druga próbę tym razem wyekspediowania piłki z własnego pola karnego, lecz również nieudaną, bo prosto pod nogi strzelca bramki. Była to rekordowo szybko zdobyta bramka, bo już w 30 sekundzie meczu.

W odpowiedzi gospodarze przeprowadzili akcję prawą stroną boiska zakończoną dośrodkowaniem, obrońcy Hutnika zlikwidowali ją umiejętnie zostawiając na spalonym napastnika. Stal od momentu zdobycia bramki zanotowała na swoim koncie jedynie strzał minimalnie niecelny z rzutu wolnego Gniotka w 6 minucie, później jeszcze groźnie z 10 metrów uderzał Kapelusz, by swoją aktywność w I połowie zakończyć tuż przed przerwą niecelną przewrotką ponownie w wykonaniu Kapelusza.
Zdecydowanie więcej atutów stało po stronie Hutnika. W 9 minucie minimalnie niecelnie z 18 metrów strzelał Marcyniuk, a w 17 minucie doskonałego prostopadłego podania Mendyka nie wykorzystał Gniotek. Chwilę potem ponownie aktywny w całym spotkaniu Gniotek nieskutecznie głową z najbliższej odległości dobijał strzał Niedźwieckiego trafiając w słupek. W dalszych minutach gra przeniosła się do środka pola, jak gdyby piłkarze chcieli trochę odetchnąć po niezłym tempie pierwszych 20 minut. Obie drużyny umiejętnie skracały pole gry, stąd liczne w tej fazie gry spalone, nie pozwalające rozwinąć skrzydeł żadnej ze stron.

Sygnałem do ponownych ataków był rajd prawą stroną Usowicza (Stal) w 32 minucie, precyzyjne dośrodkowującego na głowę stojącego tuż przed bramkarzem Hutnika Duraja, który niefrasobliwie przenosi piłkę nad poprzeczką. 3 minuty potem groźny kontratak Stali „kasuje” na 16 metrze Tychowski. W 37 minucie długiego podania w pole karne Stali, będącego zarzewiem bramki, nie opanował Wojtalak. Odrobinę lepsza technika i Jarząbek prawdopodobnie byłby w niezłych opałach. Co się nie udawało przez większą część I połowy zadziałało w 37 minucie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego na bramkę zamienił nie kto inny jak… Tychowski - „współautor” bramki z 1 minuty. Rosły stoper wraz z kolegami z głębi pola Wojtalakiem i Swędrą wykorzystując atut wzrostu przy stałych fragmentach gry przemieszczał się pod bramkę gości stwarzając realne zagrożenie. Tym razem się nie pomylił i bezbłędnie wepchnął futbolówkę z bardzo bliskiej odległości do siatki mimo asysty obrońców.
W I połowie pozostaje jeszcze do odnotowania akcja Stali zakończona strzałem Kapelusza w 38 minucie obronionym jednak pewnie przez Dłoniaka. W sumie I połowa bardzo ciekawa, z licznymi sytuacjami podbramkowymi, z większą liczbą klarownych sytuacji po stronie Hutnika i gdyby nie dość niefrasobliwie stracona bramka zaraz na początku meczu, Hutnik mógłby zasłużenie prowadzić.

W II połowie kibice również nie mogli narzekać na brak emocji. Przeważał Hutnik, a Stal ograniczała się do kontrataków które jednak najczęściej były likwidowane już w środkowej strefie boiska przez dobrze radzących sobie w destrukcji Swędrę i Niedźwieckiego. W 48 minucie mieliśmy dośrodkowanie wprowadzonego po przerwie Szumiato, lecz tym razem ani Tychowski, ani Wojtalak nie sięgnęli piłki. W odpowiedzi jedna z kontr Stali kończy się strzałem - niecelnie uderzał z drugiej linii Miksa. W 56 minucie jeszcze jedna skutecznie wyprowadzona kontra Stali kończy się rzutem rożnym po zablokowanym trafieniu Usowicza. W 67 minucie Hutnik wykonywał rzut wolny z okolic 30 metra. Rozegranie było całkiem nietypowe - próba kombinacyjnego wejścia w pole karne przeciwnika w wykonaniu Szumiato, poprawiał jeszcze Sikorski, na tyle intensywnie starając się ratować własne nieudane zagranie, że ujrzał żółty kartonik.

Drużyny w tej fazie gry koncentrowały swoje wysiłki w oczekiwaniu na błąd przeciwnika. Gdy tylko nadarzała się okazja, następował przechwyt piłki w środkowej strefie boiska po błędzie, niecelnym zagraniu przeciwnika, wymuszonym, bądź nie i natychmiastowe przyspieszenie z obowiązkowym długim podaniem do wychodzącego skrzydłowego. Tak było m.in. w 73 minucie, kiedy miała miejsce najbardziej kuriozalna sytuacja meczu. Po dośrodkowaniu Tondrika (Hutnik) spod samej linii końcowej boiska, głową piłkę silnie z 4 metra na wprost bramki uderzył Szumiato. Ta odbiła się od poprzeczki, skozłowała na linii bramkowej i wpadła w ręce Jarząbka. Radość zawodników olbrzymia, bo piłka, co było widać nawet z wysokości trybun minęła całym swoim obwodem linię bramkową. Niestety dla gospodarzy wcześniej przy dośrodkowaniu Tondrika minęła w powietrzu linię końcową, by wrócić wprost na głowę Szumiato. W tej sytuacji gol nie mógł być uznany.

Sytuacja ta nie podłamała gospodarzy. W 80 i 81 minucie dwójkowe akcje Swędry z Gniotkiem z prawej strony oraz Niedźwieckiego z lewej strony boiska, poprzedzone nieudolnymi próbami strzałów z dalszej odległości w wykonaniu pomocników Stali, mogły utwierdzać kibiców w przekonaniu, że Hutnik jest w dniu dzisiejszym lepiej dysponowany. I rzeczywiście gracze z pola mogli się podobać, co z tego jeśli do poziomu ich gry nie dostosował się bramkarz. W feralnej dla gospodarzy 84 minucie z bezpiecznej wydawałoby się odległości Storek oddaje strzał w sam środek bramki. Dłoniak piłkę chwyta, jest dobrze ustawiony, zresztą strzał nie należał do najmocniejszych. Niestety, ta wypada mu z rąk i wpada do siatki ku rozpaczy przed wszystkim pozostałej części drużyny. Tak oto wysiłek całego składu idzie na marne za sprawą jednej, fatalnej interwencji bramkarza. Myśląc o remisie z pewnością gospodarze po przebiegu dzisiejszego meczu, a szczególnie jego II polowy mogliby czuć niedosyt. Przeżywając w rzeczywistości porażkę mają prawo być autentycznie wściekli. Absolutnie z przebiegu gry nie zasłużyli na taki obrót sprawy, tym bardziej taka porażka boli, ale nie powinna załamywać. Z postawy zawodników należy wyciągnąć wnioski, poprawić koncentrację w pierwszych minutach spotkania, popracować nad skutecznością. W przeciągu meczu swoimi udanymi interwencjami w defensywie i przede wszystkim strzeloną bramką w pełni zrehabilitował się Tychowski. Szansę swoją na pewno dostanie również Dłoniak. W tym meczu po 84 minucie już niewiele się działo. Raz z piłką pod pole karne rywala ruszył wspomniany Tychowski, a raz niecelnie uderzał wysunięty Kapelusz (Stal).

Po interesującym, toczonym w szybkim tempie meczu Stal dość niespodziewanie patrząc z przebiegu gry, żeby nie powiedzieć niezasłużenie pokonała Hutnika, przybliżając się tym samym do 3 ligi. Co ciekawe mecz mimo licznych akcji nie był bogaty w rzuty rożne. W tym fragmencie gry również okazali się lepsi goście wygrywając …. 1-2.
I jeszcze jedno na koniec: Stal mogłaby się pokusić o kontrastowe numery na koszulkach. Białe na żółtym tle są kompletnie niewidoczne z wysokości trybun.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne

relacjďż˝ dodaďż˝: pka
 

IV liga zachodniopomorska (2011/2012)
Hutnik Szczecin Stal Szczecin
1 2
21-04-2012 13:00
widzów: 400
0:1 - 1' - Duraj
1:1 - 38' - Tychowski
1:2 - 85' - Storek
dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
sędzia: Niemcy Niemcy Kądzołka G

Dane pomogli uzupełnić: rudy66, stal123, pka - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleca osób: 7
FANHKS49 figo
Hutnik81 mario1989
mietlewski... rudy66
ts23

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (44)
rudy66 (44)
relacje
Derby dla Stali, ale czy dla lepszych? (pka)
Derby na Nehringa (Hutnik81)
 
top komentarze
newsy:
3 » Chemik Police z partner »
mecze:
31 » Iskierka Mirand Szczeci »
19 » Gavia Choszczno-GKS Man »
18 » Radew Białogórzyno-Satu »
17 » Iskra Lutówko-Kluczevia »
13 » Sekwoja Brwice-Chrobry  »
13 » Orzeł Łubowo-Redłovia R »
12 » Mechanik Bobolice-Darło »
12 » Wiarus Żółtnica-Pogoń W »
12 » Zawisza Grzmiąca-Wiarus »
11 » Dąb Dębno-Orzeł Wałcz
aktualnie na portalu
zalogowanych: 1
denzel1
gości: 50
statystyki portalu
• drużyn: 3147
• imprez: 154935
• newsów: 78457
• użytkowników: 81345
• komentarzy: 1180646
• zdjęć: 907799
• relacji: 40755
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies