Znów słabe ostatnie sety
![]() Znów początki były niezłe. Mimo, że zarówno Chemik jak i gospodarz pojedynku na szczycie popełniali sporo błędów, zwycięstwo z dwóch pierwszych odsłon spotkania wyszły policzanki. To one częściej blokowały i dysponowały ostrzejszą zagrywką. W kolejnych było już tylko gorzej. Skuteczność i to zdecydowanie poprawiły siatkarki Murowanej Gośliny. Na fali co raz lepszej swojej postawy punkty zdobywały seriami a Chemik słabł w oczach i nie miał pomysłu na pokonanie swoich słabości. W konsekwencji przegrał trzecią i czwartą partię do 19 i 16. Tie-break mógł jeszcze poprawić nastroje, gdyby potoczył się po myśli PSPS-u. Przeważającym w decydującym secie był zespół miejscowych. To on prowadził już 10:6.
Chemik zdołał się jeszcze podnieść, ale tylko na chwilę. Od stanu 12:11 policzanki zdobyły tylko jeden punkt, przez co musiały uznać wyższość rywalek, które powiększyły tym samy przewagę w ligowej tabeli nad Chemikiem właśnie. Co prawda wpływu na końcową klasyfikację taka sytuacja nie powinna mieć, ale martwić może co innego. Mianowicie już piąta kolejna(!) przegrana PSPS-u w meczu, w którym przyszło grać tie-break. To źle wróży przed fazą play-off, w której dłuższe mecze i piąte sety mogą przecież decydować o końcowym wyniku rywalizacji, szczególnie, że zapowiada się ona na wyjątkowo zaciętą i wyrównaną.
Spotkanie z Murowaną Gośliną nie jest jednak zupełnie pozbawione cech pozytywnych, bo pokazało, że Chemik jak najbardziej jest w stanie walczyć o wygraną w każdym spotkaniu czy to przeciwko Piecobiogazowi czy Legionovii. Popracować jednak należy nad psychiczną i taktyczną stroną rozgrywania tych potyczek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ks.murowana-goslina.net
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|