Wypowiedzi zawodników po meczu Spójni
W sobotni wieczór Spójnia Stargard pokonała PC Siden Toruń 94:62. Stargardzianie świetnie rzucali za trzy i trafili aż szesnaście razy. Portal Sportowe Fakty przeprowadził rozmowę z najlepszym strzelcem Spójni. Adam rzucił w tamtym spotkaniu trzynaście punktów, ale znaleźli się tacy co zdobyli zdobyć jeszcze więcej punktów. - Wszystko wchodziło w tym spotkaniu. Są mecze, w których nic nie wpada a są takie jak ten. Wszyscy zagrali wspaniale. Hubert Pabian, który nie wyszedł w pierwszej połowie w drugiej zdobył osiemnaście punktów. Tomek Stępień bardzo dobrze zagrał, a Tomek Ochońko wspaniale prowadził grę. Również podkoszowi świetnie się spisali i dlatego taka duża przewaga - przeanalizował Adam Parzych.
Spójnia z Toruniem zaprezentowała się zdecydowanie lepiej jak z Pruszkowem tydzień temu. - Byliśmy bardzo skoncentrowani. Na treningach o wiele mocniej pracowaliśmy. Po meczu w Pruszkowie mieliśmy rozmowę. Spotkaliśmy się całą drużyną i omówiliśmy co źle robimy, kto co może poprawić, żeby wynik w kolejnym pojedynku był dla nas korzystny - przyznał Parzych.
Spójnia w dwóch ostatnich spotkaniach u siebie gromiła swoich rywali i wygrywała najwyżej w sezonie. - To na początku sezonu był nasz problem. Zawsze znajdowała się kwarta, w której opuszczaliśmy głowy i traciliśmy dwudziestopunktowe przewagi. W tym meczu tak się nie stało. Podobnie jak w naszym ostatnim wygranym spotkaniu pokazaliśmy, że możemy dobrze grać przez cały mecz, a nie tylko w poszczególnych fragmentach - zauważył Parzych. - Na pewno naszym maksimum nie jest utrzymanie. Mamy jeszcze trzy mecze i każdy będzie dla nas ważny. Będziemy chcieli je wygrać, żeby awansować do Play off z jak najlepszej pozycji - Przyznał natomiast Hubert Pabian. Pabian był jednym z najlepszych zawodników w sobotnim meczu. Zagrał piętnaście minut i zdobył przez ten czas osiemnaście punktów trafiając cztery na pięć oddanych rzutów za trzy punkty. Cała drużyna trafiła za linii 6,75m aż szesnaście razy. Skuteczność nas nie zawodziła - przyznał wychowanek Czarnych Słupsk. - Któregoś dnia na treningu powiedziałem, że życzyłbym sobie i całej drużynie, żebyśmy zagrali taki mecz, w którym pokażemy swój potencjał rzutowy. Wszyscy umiemy trafić za trzy punkty. W sobotę ta skuteczność była niebywała. Wszyscy rzucali z każdej pozycji i to bardzo cieszy - kontynuował. Biało-bordowi odrobili stratę z Torunia i zrewanżowali się za porażkę w Pruszkowie z miejscowym Zniczem Basket. - Można powiedzieć, że w Pruszkowie nie istnieliśmy - zaznaczył Pabian. - Wyszliśmy na boisko jacyś ospali. Wiadomo, że Znicz na swoim parkiecie przegrał tylko raz z zespołem z Siedlec, który pewnie pretenduje do awansu. Proszę mi uwierzyć, że niełatwo się tam gra. W meczu z Toruniem przyszedł czas na rehabilitację - zakończył.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/sportowefakty.pl(Patryk Neumann)
relacjďż˝ dodaďż˝: service |
|