Zawisza odjechał na dobre
Szczecińscy kibice Piasta jechali do Sulechowa z dużymi nadziejami na wywalczenie przez ich zawodniczki choćby punktu. Zadanie było trudne, bowiem do tej pory żadnej ligowej ekipie podobna sztuka nie wyszła.
Klub z Sulechowa bezsprzecznie należy do faworytów rozgrywek obecnego sezonu. Udowodnił to chociażby spotkaniem sprzed tygodnia przeciwko Gedanii Gdańsk a dziś Piastowi. Na pocieszenie dla szczecinianek, mecz nie był jednostronnym widowiskiem, a SSPS przynajmniej w pierwszym oraz trzecim secie pokazał się z niezłej strony. W premierowej partii podopieczne Rafała Prusa grały z rywalkami jak równy z równym poza końcówką, w której więcej zimnej krwi zachowały gospodynie. Kilka błędów w atakach szczecinianek i skończyło się tylko na 20-punktowej zdobyczy. Zdecydowanie gorzej i to od początku było w drugiej odsłonie spotkania, w konsekwencji czego Piast ugrał 17 oczek. Niewiele wskazywało, że siatkarki z Pomorza Zachodniego jeszcze zerwą się do ataku, a tak stało się w trzecim secie.
Szczecinianki wykorzystały rozluźnienie w szeregach miejscowych i znów, podobnie jak w pierwszej partii grały odważnie i konsekwentnie. Tym razem również końcówkę zapisały na swoją korzyść, mimo horroru, jaki musiały przejść tracąc sześć oczek z rzędu w decydujących momentach. Na szczęście dla nich feralną swoją serię zdołały przerwać w czas i wygrały do 23.
Pierwsza część czwartego seta zapowiadała tie-break, gdy Piast wygrywał już 13:9. Przyjezdne nie potrafiły jednak utrzymać przewagi i naporu Zawiszy, który po okresie słabszej swojej gry znów wziął się ostro do pracy. Systematycznie miejscowe odrabiały straty a druga część partii już zdecydowanie należała do nich. Sulechowianki wygrały do 21 a cały mecz 3:1 po raz kolejny nie tracąc punktów w lidze. Tym samym Zawisza ma już 10 punktów przewagi nad Piastem a 4 nad drugim w tabeli Jokerem Świecie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/zawiszasulechow.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|