AZS gromi ŁKS, znakomity J.J. Montgomery
Pierwsze punkty w spotkaniu zdobył JJ Montgomery, który wykorzystał podanie Stefhona Hannaha, J.J. chwilę później był już pod swoim koszem, gdzie zebrał piłkę po rzucie Jakuba Dłuskiego, po czym uruchomił szybkim podaniem George Reese, który odnotował asystę przy punktach Rafała Bigusa.
Pierwsze punkty Łks zdobył po rzucie Holmesa, trafił w 54 sekundzie na 4:2. W odpowiedzi George Reese, próbował trafić za trzy, niestety niecelnie, pod koszem zebrał niesamowity na początku spotkania Montgomery, następnie podał do Stefhona Hannaha i 6:2 dla gospodarzy.
W kolejnych minutach spotkanie się wyrównało, po zdobyciu punktów Bartłomieja Szczepaniaka na 8:5, miała miejsce półtora minutowa przerwa w zdobywaniu punktów, po której pierwszą asystę Igora Milicić'a wykorzystał Montgomery, Chorwat we wczorajszym spotkaniu musiał obsłużyć swoich kolegów jeszcze siedmioma ostatnimi podaniami, aby w całej swojej karierze w polskiej lidze mieć jako jedyny zawodnik tysiąc asyst.
AZS Koszalin w 6 minucie gry, po trójce George Reese na 10:7 , przyśpieszył i zaledwie czterdzieści sekund później było już 17:7 dla gospodarzy, po czym zmuszony był wsiąść czas dla swojej drużyny trener ŁKs-u. Dopiero w 8 minucie pierwsze punkty w spotkaniu trafił Kirk Archobeque, w dodatku z rzutów osobistych, który jest najskuteczniejszym graczem drużyny z Łodzi. W końcówce, lepiej prezentowali się gospodarze, zwłaszcza J.J Montgomery, który na 20 sekund do końca kwarty, przechwycił podanie Dariusza Kalinowskiego, następnie popędził na kosz trafiając, przy czym był faulowany i także wykorzystał rzut osobisty ustalając wynik pierwszej kwarty na 28:15. Na początku drugiej kwarty, z dobrej strony chcieli pokazać się Łodzianie, dzięki czemu zrobiło się ciekawe spotkanie, z szybkimi skutecznymi akcjami. Po upływie czterech minut drugiej kwarty łodzianie zbliżyli się na osiem punktów. Po upływie 16 minut gry wynik widniał 40:29 dla gospodarzy. Na przerwę AZS mógł schodzić z prowadzeniem 45:34, ale tuż przed syreną trafił Filip Kenig. Do przerwy 45:37. Trzecią kwartę dobrze rozpoczęli koszalinianie, powiększając przewagę do dwunastu punktów. W odpowiedzi najpierw Kirk Archibeque za dwa, a chwilę później Dariusz Kalinowski trafił za trzy i prowadzenie azsu stopniało do siedmiu punktów 49:42. W 23 minucie rozpoczął się znakomity zryw akademików którzy w trzy minuty zdobyli 12 punktów z rzędu! W 26 minucie prowadzenie akademików wynosiło już 64:44. Łodzianie jeszcze próbowali odrobić straty i na minutę przed końcem trzeciej ćwiartki tracili szesnaście punktów. W końcówce najpierw za trzy, a następnie za dwa trafił Stefhon Hannah. Przed 4 kwartą AZS prowadził 75:54. Początek ostatnich dziesięciu minut rozpoczęło się od kolejnej trójki akademików tym razem Marcin Dutkiewicz. W kolejnych minutach akademicy, grali dalej skutecznie w 32 minucie po trójce Igora Milicić'a było już 83:58 dla gospodarzy. Koszalinianie grali pewnie i skutecznie, a ponadto efektownie. W 35 minucie przy stanie 96:64, szansę otrzymali zmiennicy m. in. Mateusz Bieg, który po raz pierwszy dzisiejszego wieczoru pojawił się na parkiecie. Mimo zmian akademicy przeważali w każdym aspekcie gry. Na cztery minuty przed końcem trafił Kamil Łączyński, oddał rzut po którym gospodarze przekroczyli sto punktów w spotkaniu, godna uwagi jest postawa zawodników Łodzi, którzy mimo wysokiej porażki cały czas walczyli. Na trzy minuty przed końcem udało się im nawet odrobić parę punktów. Na dwie i pół minuty przed końcem akademicy prowadzili 102:71. W końcówce spotkania, celny rzut za trzy oddał Mateusz Bieg, którego publiczność nagrodziła gromkimi brawami. 60 sekund do końca prowadzenie akademików wynosiło 109:71, w ostatnich sekundach przyjezdni odrobili cztery punkty i kolejne zwycięstwo AZSu stało się faktem. W dzisiejszym spotkaniu bardzo dobrze zaprezentowali się amerykanie, którzy byli bezdyskusyjnymi liderami gospodarzy. Igor Milicić odnotował dzisiaj pięć kolejnych asyst, ale aby przekroczyć tysiąc asyst na polskich parkietach zabrakło trzech, kolejna okazja do asystowania już w niedziele, kiedy akademicy rozegrają we Włocławku, spotkanie z Anwilem. AZS Koszalin - ŁKS Łódź 109:75 (28:15, 17:22, 30:17, 34:21) AZS: J.J.Montgomerry 25, George Reese 24 (4), Stefhon Hannah 19 (3), Rafał Bigus 12, Igor Milicic 10 (2), Dutkiewicz 8 (2), Kamil Łączyński 4, Mateusz Bieg 3 (1), Marko Lekic 2, Mateusz Jarmakowicz 3. ŁKS: Kirk Archibeque 16, Krzysztof Sulima 16, Filip Kenig 10, Bartłomiej Szczepaniak 9, Dariusz Kalinowski 8, B.J.Holmes 7, Michał Krajewski 5, Jakub Dłuski 2, Jermaine Mallett 2, Marcin Kuczmera 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: inf. własna
relacjďż˝ dodaďż˝: arti15 |
|