Wicemistrz zbyt silny
Koszykarze AZS Koszalin ulegli w Zgorzelcu miejscowej ekipie Turowa 61:76 w meczu Polskiej Ligi Koszykówki. Dla faworyzowanych gospodarzy było to piąte zwycięstwo w tym sezonie, kolejne dość wyraźne. Z bardzo dobrej strony w ekipie Turowa pokazał się Kickert, który zdobył 18 punktów i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Po pierwszej połowie spotkania, nie zanosiło się na tak wysoki wynik. - Do przerwy nasza gra była bardzo nierówna. Były momenty, kiedy mogliśmy osiągnąć wysokie prowadzenie, ale gubiliśmy ryt, popełnialiśmy straty i graliśmy niedokładnie - powiedział Sportowym Faktom Jacek Winnicki, trener PGE Turowa. Bardzo skuteczni w szeregach koszalinian byli George Reese, J.J Montgomery oraz Stefhon Hannah. To właśnie dzięki nim do przerwy gospodarze prowadzili tylko 2 punktami.
Druga część spotkania była już gorsza w wykonaniu akademików. Lepiej w obronie zaczęli spisywać się podopieczni trenera Jacka Winnickiego i koszalinianom coraz trudniej było zdobywać punkty. Dość szybko Turów zyskał wyraźną przewagę trzynastu oczek, jednak chwilowa dekoncentracja spowodowała, że przyjezdni odrobili niemalże całą stratę. - W trzeciej kwarcie wypracowaliśmy blisko 10 - punktowe prowadzenie. Chwila dekoncentracji pozwoliła koszalinianom wrócić do gry - dodał trener Turowa.
W ostatniej kwarcie AZS ambitnie starał się odrabiać stratę i był bliski wyrównania. - Na 5 minut do końca przegrywaliśmy zaledwie trzema punktami, ale nieumyślny faul naszego zawodnika sprawił, że gospodarze mogli powiększyć przewagę i poczuć się pewniej. Główną przyczyną naszej porażki jest przegrana walka na tablicach - mówił na konferencji prasowej Tomasz Herkt, trener AZS - u. Ostatecznie PGE Turów Zgorzelec pokonał AZS Koszalin 76:61 i umocnił się na prowadzeniu w Polskiej Lidze Koszykówki. Teraz na akademików z Koszalina czeka wolny weekend, a następny mecz zagrają w przyszłą środę we własnej hali.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne / SportoweFakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|