Ładny mecz i pewna wygrana
Mimo, że policki Chemik wygrał dziś w sposób przekonujący a przy tym pokazując kawał dobrej siatkówki, mecz z Jedynką Aleksandrów Łódzki wcale nie był jednostronnym widowiskiem.
Siatkarki Mariusza Bujka po raz pierwszy w tym sezonie pokazały 'team spirit', o którym chętnie po meczu mówił szkoleniowiec, a to napawa dużym optymizmem, bo oznacza, że grę na wysokim poziomie i ze sporą dawką poświęcenia będziemy oglądać częściej w wykonaniu policzanek. Chemik dobrze rozpoczął spotkanie a po zagrywkach Ewy Kwiatkowskiej bardzo szybko zrobiło się 6:1. Miejscowe chyba jednak za wcześnie uwierzyły w łatwe zwycięstwo bo Jedynka (po przerwie na żądanie swojego trenera) niemal równie szybko odrobiła straty i zaczęła prezentować się co najmniej solidnie, szczególnie w obronie. Na zagrywce serią popisała się również Sandra Szczygioł, w konsekwencji czego goście wyszli na prowadzenie najpierw 11:10, a po chwili już 15:12.
W tej fazie gry Chemik miał problemy w przyjęciu a przez to blok przyjezdnych częściej punktował. Po kilku chwilach niemocy gospodynie w końcu się przełamały za sprawą Tamary Kaliszuk, która efektownym atakiem z pierwszej strefy na 14:16 dała sygnał do zwiększenia 'obrotów' w swojej ekipie. Kolejny punkt był dziełem tej samej zawodniczki i droga do zwycięstwa w secie znów stała się łatwiejsza. Kolejne kilka oczek na korzyść Chemika wpadło dzięki przechodzącym piłkom a dzieła dokończyła Tamara Kaliszuk z Katarzyną Bury. Ta pierwsza oczywiście przy pomocy swojej atomowej zagrywki a druga kończącego ataku. PSPS wygrał do 21.
Druga odsłona potyczki do pewnego momentu była wyrównana a przede wszystkim pełna długich i efektownych wymian. Swój pierwszy punkt Chemik zdobył właśnie po jednej z takich akcji. Rywalki znakomicie się broniły i duża w tym zasługa dobrze grającej przez całe spotkanie libero - Sylwii Korzyckiej. Od stanu 11:9 miejscowe zaczęły jednak 'odjeżdżać' rywalkom. Skutecznie grał środek i obydwa skrzydła Chemika. Na siłę wielu z tych uderzeń obrona Jedynki musiała kapitulować. Po ostatnim ataku Justyny Raczyńskiej skończyło się do 17. Kolejny set właściwie od początku prowadzony był pod dyktando gospodyń. Mimo tego Chemik nie ustrzegł się słabszych momentów i na to z pewnością liczyły przyjezdne. Przy stanie po 15 czy 19:17 jeszcze miały nadzieje na powalczenie o punkt, ale ich postawa i zaangażowanie nie było już takie jak wcześniej. W pewnym momencie wyglądało, jakby już pogodziły się z porażką. W tej partii zdobyły 20 punktów i ostatecznie musiały uznać wyższość Chemika, którego zawodniczki schodziły z parkietu ogłuszone gromkimi brawami swoich kibiców. Chemik Police - Jedynka Aleksandrów Łódzki 3:0 (21, 17, 20) Składy: Chemik - Sobolewska, Kaliszuk, Kwiatkowska, Raczyńska, Soter, Ostrowska, Nickowska oraz Bury, Sowa Jedynka - Przepiórka, Nowakowska, Związek, Mieszała, Szczygioł, Rajkowska, Korzycka oraz Michalkiewicz
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|