Biton zatopił Flotę
Zespół aktualnego Mistrza Polski okazał się lepszy od Floty Świnoujście. W meczu 1/16 Pucharu Polski Wyspiarze przegrali z Wisłą Kraków 2:4 (2:1). Należy jednak podkreślić, że podopieczni Krzysztofa Pawlaka nie przestraszyli się Białej Gwiazdy, grając z nią jak równy z równym. Katem Wyspiarzy okazał się izraelski napastnik zespołu z Krakowa, David Biton, który zdobył dwa gole, a do tego dołożył dwie asysty. Świnoujścianie mimo porażki udowodnili, że ich bardzo dobra gra w ostatnim czasie nie jest dziełem przypadku, a ich kibice powinni być spokojni o to, że Flota będzie 'dryfowała' w górnych rejonach tabeli pierwszej ligi.
Świnoujścianie od początku meczu postanowili zaatakować Wisłę Kraków. Najpierw Damian Misan dobrze wrzucił piłkę w pole karne, ale na posterunku zameldował się bramkarz gości. Napastnik Floty po chwili znów zaznaczył swoją obecność na boisku, ale jego próba pokonania Milana Jovanicia strzałem głową zakończyła się tym, że futbolówka przeleciała tylko wzdłuż bramki. Mimo słabszej gry to Wiślacy objęli prowadzenie w 9 minucie spotkania. Michael Lamey ze skrzydła dograł w pole karne Floty, gdzie zupełnie niepilnowany David Biton z bliskiej odległości pewnie pokonał Alana Wesołowskiego. Świnoujścianie nie zwlekali długo z odpowiedzią. W 18 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celną główką popisał się Marek Opałacz i pewnie pokonał bramkarza Wisły. Goście szybko otrząsnęli się po straconym golu, już po kilku minutach przeprowadzając kapitalną akcję. Gervasio Nunez kapitalnym podaniem z głębi pola obsłużył Davida Bitona. Izraelczyk zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, po którym futbolówka trafiła w poprzeczkę i przeleciała za bramkę. Wyspiarze ponownie starali się zaatakować bramkę gości, ale rozpędzonego Piotra Tomasika ostrym faulem tuż przed polem karnym powstrzymał Gordan Bunoza. W 39 minucie gry świnoujścianie mogli wyjść na prowadzenie, lecz zimnej krwi zabrakło Damianowi Misanowi. Piłka dotarła do napastnika Floty, po tym jak nie trafił w nią defensor Wisły. Misan zamiast przyjąć piłkę, od razu uderzył i futbolówka minęła bramkę. Ten sam gracz dopiął swego jeszcze przed przerwą. Po faulu Piotr Tomasik szybko wznowił grę, dogrywając piłkę do Damiana Misana, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Milanem Jovaniciem. Zawodnik Wyspiarzy spokojnie wyczekał golkipera i umieścił futbolówkę przy bliskim słupku.
Drużyna Mistrza Polski stan meczu na 2:2 ustaliła tuż po przerwie. Czech Tomas Jirsak, który w przewie meczu zastąpił Gervasio Nuneza idealnie wypatrzył w polu karnym Davida Bitona. Izraelczyk mając na plecach Ivana Udarevicia szybko odwrócił się w kierunku bramki i ulokował piłkę tuż obok Alana Wesołowskiego. Wiślacy nie zamierzali odpuszczać i już w kolejnej akcji mogli wyjść na prowadzenie. Serb Ivica Iliev wyszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem świnoujścian, ale uderzył tuż obok bramki. Była gracz Partizana Belgrad ponownie swoich sił spróbował w 64 minucie. Jego strzał zza pola karnego z trudem na rzut rożny wybił Alan Wesołowski. Krakowianie swoją przewagę w drugiej połowie udokumentowali dziesięć minut później. David Biton łatwo poradził sobie w polu karnym z obrońcami Floty i kiedy wydawało się, że będzie próbował strzelić trzeciego gola w tym meczu, idealnie wypatrzył Ivicę Ilieva, któremu pozostało umieszczenie futbolówki w pustej bramce. Świnoujścianie swoje szanse mieli w końcówce meczu. Najpierw po rzucie rożnym minimalnie niecelnie główkował Marek Niewiada, a w doliczonym czasie gry fatalnie chybił Tomasz Ostalczyk, który zamykał akcję na piątym metrze i mógł wyrównać stan meczu. Ostatnie słowo należało jednak do gości. David Biton wspaniale dograł do Partyka Małeckiego, który w sytuacji sam na sam ustalił wynik pojedynku na 4:2 dla Białej Gwiazdy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|