Gawron gra dalej
Trzy godziny i dwadzieścia jeden minut potrzebował Marcin Gawron by pokonać Mołdawianina Radu Albota i awansować do drugiej rundy Pekao Szczecin Open. To jedna z najdłuższych konfrontacji w historii turnieju. Polak w rozgrywanym na korcie centralnym pojedynku najpierw przegrał 5:7, by w kolejnych setach wygrać 6:4 i 7:5. Kolejnym rywalem Gawrona będzie Argentyńczyk Horacio Zeballos.
Arkadiusz Kocyła z kolei nie zdołał awansować do dalszych gier. Mimo dobrego początku przegrał 6:3, 5:7, 3:6 z Brazylijczykiem Joao Souzą. - W trzecim secie grałem już na pół gwizdka, organizm mi na to nie pozwolił. Przeciwnik narzucił mi ciężkie warunki gry i nie wytrzymałem tego meczu. - mówił podczas konferencji prasowej szczecinianin. - To był najmocniejszy rywal, najwyżej rozstawiony z jakim się do tej pory spotkałem. Osiemnastolatek, mistrz Polski juniorów w hali nie miał też szczęścia w deblu. W parze ze Szmyrgalą uległ parze Brown & Skupski 4:6, 2:6.
Nie powiodło się także Chadajowi i Ciasowi, z którymi rozprawił się duet Golubev - Schukin 3:6, 4:6. Także Piotr Gadomski nie powtórzył wyczynu Gawrona. Warszawiak przegrał 3:6, 4:6 z Holendrem Thomasem Schoorelem.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|