Piłkarki Olimpii Szczecin zagrają w sobotę z liderem pierwszej ligi, grupy północnej GOSIR-em Piaseczno. Przed startem rozgrywek nikt nie wymieniał gospodarzy dzisiejszego meczu jako faworytek tej grupy, tymczasem beniaminek z Piaseczna kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa.
GOSiRki wygrały dotychczas w siedmiu spotkaniach i zanotowały jeden remis z Polonią Poznań, strzelając szesnaście goli i tracąc tylko dwa. Olimpijki plasują się w środku stawki, na szóstym miejscu.
Dotychczas wygrały dwa spotkania, zremisowały trzy i dwukrotnie musiały uznać wyższość rywalek. Obok Victorii Sianów podopieczne Przemysława Wróblewskiego i Rafała Buryty są zespołem, który strzelił najmniej, bo tylko trzy gole. Z drugiej strony są na trzecim miejscu pod względem najmniejszej ilości straconych bramek.

Sukcesu GOSIRU w I lidze nie spodziewał się również szkoleniowiec zespołu Krzysztof Dudek. - Stawiamy przede wszystkim na zawodniczki z Piaseczna i okolic - zapewnia Dudek. - Nie chcemy budować sukcesu na siłę. Nawet jeśli na chwilę obecną mielibyśmy problemy w Ekstralidze, to dziewczyny są na tyle młode i mają na tyle duży potencjał, że gra z lepszymi od siebie zaowocowałaby w przyszłości. Wiadomo, że chciałoby się cały czas wygrywać, w lidze nie przegraliśmy już od dwóch i pół roku, ale nic tak nie uczy jak porażki - dodaje. Sukcesu „biało-niebieskich” upatruje również w przemyślanych transferach. Bo choć nie jest ich dużo, to każda z nowych zawodniczek idealnie pasuje do reszty, sprawiając wrażenie jakby grała z nimi od lat. Dotyczy to między innymi napastnika, Marty Stodulskiej, która dołączyła do zespołu latem, błyskawicznie zaaklimatyzowała się w nowej drużynie i idealnie wywiązuje się ze swej roli, mając na koncie już 7 goli.

ďż˝rďż˝dďż˝o: http://www.kurierpoludniowy.pl/własne