Piłkarz uderzył sędziego
w sobotę na boiskach niższych lig doszło do kolejnego przykrego incydentu. Artur Smolnik, arbiter meczu klasy A grupy VI, Orkan Rów - Trojan Skąpie zmuszony był w 68 minucie przerwać zawody.
Oto opis zdarzania zamieszczony przez sędziego w protokole meczowym: 'W 68 minucie przerwałem zawody z powodu uderzenia mnie otwartą dłonią w tył głowy przez zawodnika drużyny gości numer 11 Radosława Grabiasa - ukaranego wcześniej czerwoną kartką'. Grabias w 67 minucie ukarany został upomnieniem za niesportowe zachowanie, spożywanie napoju w trakcie gry. Żółta kartka nie spodobała mu się tak bardzo, że skomentował to donośnym okrzykiem w stronę sędziego asystenta “Głupi palant!”. Po tym okrzyku Artur Smolnik usunął Grabiasa z boiska. Co nastąpiło później, o tym powyżej.
Decyzję w sprawie ukarania Radosława Grabiasa i losów spotkania podejmie w dziś (czwartek) Wydział Dyscypliny. W momencie przerwania zawodów przez arbitra wynik był remisowy 1:1. W przeszłości w przypadkach naruszenia nietykalności cielesnej arbitra podejmowano kary bezwzględnej dyskwalifikacji na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat.
�r�d�o: ZZPN
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|