Bez punktu w Golczewie
Mecz 9 kolejki klasy okręgowej 'północ' pomiędzy Iskrą a Spartą miał bardzo jednostronny przebieg. Po kilku pierwszych minutach badania sił wyraźnie do głosu doszli miejscowi, którzy coraz częściej nękali nieszczelną linię obrony. W 9 minucie bliscy oddania strzału byli gospodarze, jednak skutecznie interweniował jeden z obrońców Sparty. Dwie minuty później jedenastka z Golczewa egzekwuje stały fragment gry w postaci rzutu wolnego.
Piłkę zmierzająca do bramki wybijają zawodnicy stojący niemalże w linii bramkowej. Dwudziesta minuta to bardzo nieprzyjemny strzał w kierunku bramki Przemka Norycy, ostatecznie niecelny.Pięć minut później jest już 1:0. Pierwszą i ostatnia bramkę w tym meczu(głównie dzięki fenomenalnej dyspozycji Norycy) gospodarze zdobyli po akcji prawą flanką. Zawodnik Iskry, upadając, uderzył futbolówkę na tyle precyzyjnie i z taką rotacją, iż ta wpadła tuż przy samym słupku do bramki węgorzyńskiej Sparty. W 34 minucie na lewej stronie pola karnego Krzysztof Śmierzchalski fauluje zawodnika Iskry.
Arbiter Zbaracki bez wahania wskazał na 'wapno'. Przemysław Noryca wyczuł intencje strzelca, poszedł w swoją lewą stronę dzięki czemu w ekwilibrystyczny sposób odbił piłkę przed siebie. Dwa jedyne zagrozenia ze strony podopiecznych trenera Jarzyny miały miejsce w 38 i 43 minucie. W pierwszym z nich dobrą piłkę dostał Jarosław Kiernicki. Niestety strzał z ostrego kąta przeszedł nad poprzeczką. Z kolei tuż przed przerwą świetnym strzałem popisał się Jarosław Koniczny. Bramkarz Iskry świetną paradą sparował piłkę nad poprzeczkę.
Drugie trzy kwadranse należały już do gospodarzy i fenomenalnie broniącego Norycy. Trzy minuty po przerwie miał miejsce strzał z linii pola karnego w krótszy róg. Piłkę na rzut rożny zdołał odbić bramkarz Sparty. W 55 minucie strzał z jedenastego metra również został obroniony przez Norycę. W 56 minucie w wyniku dosrodkowania z rzutu rożnego, strzał głową w wykonaniu zawodnika Iskry przechodzi tuż nad poprzeczką. Niespełna minutę później strzał w dłuższy róg bramki Sparty, po raz kolejny chroni udana interwencja Norycy. W 65 minucie kolejna akcja miejscowych. Tym razem lewą stroną. Zawodnik Iskry widząc wybiegającego bramkarza Sparty z bramki, kopnął futbolówkę nad nim. Ta odbiła się od poprzeczki, następnie spadła na piąty metr, skąd ostatecznie nikt jej nie skierował do bramki. Akcja zakończyła się faulem Leszka Radziejewskiego. Było to już drugie indywidualne napomnienie dla zawodnika Sparty, w efekcie czego do końca meczu węgorzyńska Sparta radzić sobie musiała w '10'. W 79 minucie kolejny strzał z prawej strony pola karnego. Zmierzającą po długim rogu futbolówkę po raz kolejny na rzut rożny odbił golkiper Sparty. Końcówka meczu to kolejne rozpaczliwe a zarazem udane interwencje potocznie zwanego 'Koemana'. W 88 minucie strzał w krótki róg został obroniony instynktownie nogami. W 90 minucie oraz doliczonym czasie , trzy 'setki' zmarnowali miejscowi z bliskich odległości uderzając niecelnie.
�r�d�o: spartawegorzyno.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: sparta6 |
|