Piłkarze o meczu
Adam Frączczak, Pogoń Szczecin
- Nie widziałem jeszcze powtórek tej sytuacji, które mogli oglądać widzowie w telewizji. To co widziałem na boisku nie pozostawia żadnych wątpliwości - gol był zdobyty prawidłowo. Ale sędzia widocznie musiałby zobaczyć, że piłka wpada do siatki. Musimy teraz pokazać charakter. Pokazać, że mamy jaja i wyjść z tej sytuacji. Bo nie jest ona tak do końca zła. Wciąż jesteśmy liderem, ale teraz już musimy zacząć wygrywać mecze. Liderowanie w tabeli jest bezproblemowe tylko, gdy ma się ogromną punktową przewagę. Gdy jest to odległość kilku oczek, sytuacja w tabeli może się zmieniać jak w kalejdoskopie. Wiadomo każdy spina się na lidera. Spinać się będzie na pewno Olimpia Elbląg w przyszłą sobotę. Musimy sobie z tym radzić i trzeba zacząć passę zwycięstw.
Takafumi Akahoshi, Pogoń Szczecin
- Sędzia nie zauważył bramki, ale to kiepska wymówka porażki. Mieliśmy inny kłopot, nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji, strzelaliśmy w słupki, poprzeczki. Pierwsza połowa była naprawdę straszna. Niektórzy z nas byli w pierwszym kwadransie trochę niepewni siebie. To nie była dobra połowa. W ostatnim sezonie mieliśmy podobną sytuację. Co teraz powinniśmy zrobić? Każdy z nas powinien patrzyć na siebie i zapomnieć o tym meczu. Liczy się następny pojedynek. Być może będzie tym, który wszystko zmieni. Mam taką nadzieję. Andrzej Rybski, Termalika Brukt-Bet Nieciecza - Pogoń była wcześniej zdecydowanym liderem, a teraz już prawie ją dogoniliśmy. Dla nas jest to znaczący krok. Odbiliśmy sobie ten mecz z jesieni. Moim zdaniem byliśmy wtedy zdecydowanie lepszym zespołem i remis był dla nas niesprawiedliwy. Jeszcze kilka miesięcy po meczu z Pogonią dyskutowaliśmy o tym spotkaniu. Myślę, że zwycięstwo było dla nas sprawiedliwe. Pokazaliśmy, że jesteśmy w dobrej formie. Trzeba jednak przyznać, że przy tym pozytywnym dla nas wyniku wybijaliśmy piłki i nie graliśmy tak, jak na początku.
�r�d�o: Biuro prasowe Pogoni Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|