Zwycięstwo na inaugurację
W pierwszym wiosennym meczu Pogoń Szczecin pokonała Piast Gliwice 2:1. Bramki dla drużyny prowadzonej tego dnia przez Sergiusza Wiechowskiego zdobyli Edi Andradina (z rzutu karnego) i Adrian Budka. Honorowe trafienie dla Piasta zaliczył Mateusz Matras.
Początek meczu należał do drużyny przyjezdnej. Podopieczni Marcina Brosza od pierwszego gwizdka sędziego przejęli inicjatywę, atakując bramkę strzeżoną przez Radosława Janukiewicza. Pierwszą groźną akcję stworzyli sobie jednak, dopiero w 12 minucie, gdy dwukrotnie, najpierw Wojciech Lisowski, a chwilę później Ruben Jurado zagrozili bramce gospodarzy. W 17 minucie mogło być 0:1, w dogodnej sytuacji znalazł się Wojciech Kędziora, jednak jego strzał minimalnie minął słupek bramki Pogoni.
Przyjezdni dopięli swego w 25 minucie, po rzucie wolnym z prawej strony, najlepiej w zamieszaniu podbramkowym odnalazł się Mateusz Matras i strzałem przy słupku pokonał Janukiewicza. Pogoń szybko mogła odpowiedzieć, po dośrodkowaniu Ediego, na raty uderzał Donald Djousse, jednak sędzia dopatrzył się spalonego.
W 32 minucie na skraju pola karnego faulowany był Adam Frączczak, a sędzia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Edi Andradina i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Po strzeleniu bramki, do ataków ruszyli gospodarze, jednak robili to na tyle nieporadnie, że do końca połowy, wynik nie uległ już zmianie. Po zmianie stron obraz gry nie uległ znacząco zmianie. Od początku drugiej części gry dłużej przy piłce była Pogoń, jednak nadal nic z tego nie wynikało. Przez większą część drugiej części spotkania, piłka rozgrywana była w środku pola. Pojedyncze akcje obu zespołów kończyły się zazwyczaj niecelnymi strzałami z dystansu. Po ponad 20 minutach drugiej części gry, Portowcy dopięli swego. Piłkę z lewej strony zagrywał wprowadzony chwilę wcześniej Robert Kolendowicz, a akcję z prawej strony celnym strzałem wykończył Adrian Budka. Wejście na boisko Roberta Kolendowicza ożywiło grę drużyny gospodarzy. Po strzelonej bramce, granatowo-brodowi nadal atakowali, tym razem stwarzając sobie groźniejsze okazje. Nie mniej groźnie atakowali również przyjezdni, jednak na posterunku był Janukiewicz. W końcówce spotkania kolejne okazje stworzyła sobie Pogoń. Groźnie na bramkę rywali uderzał Akahoshi, Andradina i Kolendowicz, jednak wynik nie uległ już zmianie i z trzech punktów cieszyć się mogła drużyna ze Szczecina.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|