Rzutem na taśmę
W ostatnim wyjazdowym spotkaniu w tym roku Flota Świnoujście zremisowała z Dolcanem Ząbki 2:2 (1:1). Wyspiarze przedłużyli tym samym serię meczów bez wygranej do czterech. Świnoujścianie podobnie jak w potyczce z Ruchem Radzionków punkt uratowali w ostatniej akcji meczu. Bohaterem w sobotę został Piotr Kieruzel, który cennym golem dla Floty uczcił swoje 23 urodziny. Przed podopiecznym Krzysztofa Pawlaka ostatni ligowy mecz w tym roku z Kolejarzem Stróże (19.11 - w domu).
Gospodarze od pierwszych minut zaczęli szturmować bramkę Floty. Szczególnie aktywny był Grzegorz Piesio, który dużo biegał, strzelał i sprawiał wiele kłopotów defensorom gości. Gorąco pod bramką Alana Wesołowskiego zrobiło się w 13 minucie. Do wybitej prze pole karne piłki dopadł Michał Pulkowski, który posłał ją tuż pod poprzeczkę. Niebezpieczeństwo zażegnał Krzysztof Bodziony wybijając futbolówkę z linii bramkowej. Ten sam gracz Floty kilka minut później mógł strzelić gola, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się bramkarz ząbkowiczan Rafał Leszczyński . Gospodarze na prowadzenie wyszli w 19 minucie gry. Po zamieszaniu w polu karnym z piłką efektownie obrócił się Maciej Tataj i silnym strzałem na bliski słupek pokonał golkipera świnoujścian. Wyspiarze wyrównali pięć minut później. Dośrodkowanie Jacka Paczkowskiego szczupakiem zamknął Bodziony i było 1:1. Do końca pierwszej połowy gra wyrównała się choć w 40 minucie Bodziony powinien był umieścić piłkę w siatce, ale w idealnej okazji trafił tylko w słupek.
Po przerwie ładnie z dystansu przymierzył Piesio, ale na szczęście dla gości minimalnie chybił. W 66 minucie zza pola karnego huknął Bartosz Osoliński, jednak podobnie jak Piesio obok bramki. Już po chwili gospodarze dopięli swego i prowadzili 2:1. Wyprowadzający atak Christian Nnamani stracił futbolówkę na własnej połowie, a gracze z Ząbek przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Obrońcy Floty tylko przyglądali się jak gospodarze wymieniali kolejne podania w ich polu karnym, a wszystko sfinalizował Pieso silnym strzałem pod poprzeczkę. Mimo kolejnych okazji Dolcan nie strzelił kolejnego gola, który mógł przypieczętować zwycięstwo, za co srogo zapłacił. W 93 minucie z rzutu wolnego piłkę na aferę w pole karne gospodarzy posłał Paczkowski. Futbolówkę strącił Ivan Udarević, ta trafiła do Bartosza Śpiączki, a ten od razu strzelił na bramkę Dolcanu. Tuż przed liną futbolówkę podciął jeszcze Piotr Kieruzel i świnoujścianie oszaleli ze szczęścia ratując cenny punkt w ostatniej akcji spotkania.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|