Trzy punkty i dobre wrażenie
Piłkarze Pogoni Szczecin udanie zainaugurowali rozgrywki ligowe sezonu 2011/2012. Podopieczni Marcina Sasala pewnie pokonali spadkowicza z Ekstraklasy Polonię Bytom. Mecz ustawiły dwie bramki strzelone tuż na początku. Pogoń przeważała przez całe spotkanie, ale goście też specjalnie nie starali się zepsuć Pogoni inauguracji i przez niemal 90 minut Radosław Janukiewicz był bezrobotny. Z dobrej strony zaprezentowali się piłkarze, którzy zasili zespół przed sezonem.
Gospodarze już po kilkudziesięciu sekundach objęli prowadzenie. Donald Djousse dograł do Bartosza Ławy, który z 25 metrów posłał pikę w górny róg bramki, nie dając żadnych szans Michałowi Misiewiczowi. Po 4 minutach kibice zgromadzeni na stadionie mogli cieszyć się z podwyższenia wyniku. Tym razem drogę do bramki gości otworzył Edi Andradina, którego dośrodkowanie na gola zamienił Dawid Kucharski. Po tak wymarzonym rozpoczęciu szczecinianie nadal atakowali, jednak brakowało im skuteczności. Aktywny był zwłaszcza Donald Djousse, który swoją walecznością z pewnością zyskał już sobie przychylność wielu fanów portowej jedenastki. Podopieczni Dariusza Fornalaka pierwszy raz zagrozili bramce Pogoni w 33 minucie, kiedy to na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się Jakub Świerczok. Był to jednak strzał niecelny, a futbolówka poszybowała nad poprzeczką.
Po zmianie stron Portowcy nie zamierzali odpuszczać, choć tempo meczu wyraźnie spadło. W 49 minucie trójkowa akcja Akahoshiego - Donalda i Ediego kończy się strzałem z dystansu tego ostatniego. Trzecia bramka dla gospodarzy pada jednak dopiero kilka minut później, po dośrodkowaniu Petera Hricko. W polu karnym idealnie odnajduje się Kameruńczyk Djousse, który z najbliższej odległości pakuje piłkę do siatki. Po chwili do głosu dochodzą goście, ale kontra w ich wykonaniu kończy się tylko niecelnym strzałem. W 66 minucie granatowo - bordowi stanęli przed kolejną szansą podwyższenia rezultatu. W pole karne dogrywał Edi, ale ani Djousse, ani Kucharski nie zdołali strącić piłki do bramki. W 73 minucie trener Pogoni postanowił zdjąć z boiska Andradinę. Doskonale znanego w Szczecinie Brazylijczyka żegnała owacja na stojąco i gromkie Edi, Edi... Jestem pod wrażeniem wczorajszego spotkania. Taką Pogoń chciałabym oglądać częściej. Pogoń walczącą, dokładną. Pogoń, która stanowi drużynę a nie zbieraninę ludzi. Piłkarzy, którzy się asekurują, pomagają sobie, ale przede wszystkim grają. Nie zamierzam jednak popadać w hurra optymizm, bowiem przebudowana i osłabiona po spadku Polonia nawet specjalnie nie starała się przeszkadzać gospodarzom. Prawdziwą formę szczecinian zweryfikują kolejne spotkania z mocniejszymi przeciwnikami... Pogoń Szczecin - Polonia Bytom 3:0 (2:0) 1:0 - 2' - Ława 2:0 - 4' - Kucharski 3:0 - 53' - Djousse Sędziował: Piotr Siedlecki (Warszawa) Widzów: 4 500 żółte kartki: Mandrysz - 60' oraz Killar - 5' (Polonia) Pogoń: Radosław Janukiewicz - Peter Hricko, Błażej Radler, Dawid Kucharski, Łukasz Matuszczyk - Robert Mandrysz, Takafumi Akahoshi, Bartosz Ława, Edi Andradina (73' Adrian Łuszkiewicz), Przemysław Pietruszka (87' Robert Kolendowicz) - Donald Djousse (81' Marcin Klatt). Polonia: Michał Misiewicz - Adrian Chomiuk, Lukas Killar, Daniel Tanżyna, Karol Tomczyk, Marcin Dziewulski, Paweł Gamla, Adrian Pietrowski, Paweł Alancewicz (65' Piotr Kornacki), Jakub Świerczok (77' Mateusz Zaczyński), Robert Wojsyk.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|