Autsajder zatapia Flotę
Trener Krzysztof Pawlak (na zdjęciu) i jego podopieczni na pewno nie tak wyobrażali sobie finał wizyty w Polkowicach. Wyspiarze przegrali z przedostatnim w tabeli KS-em 3:2 (1:2). Gospodarze sobotniego meczu dopisali do swojego konta czwarte zwycięstwo z rzędu przed własną publicznością, które przybliża ich do wydostania się ze strefy spadkowej. Flota w ostatnich trzech meczach zdobyła tylko dwa punkty, ale ciągle utrzymuje się w ścisłej czołówce. Kolejnym przeciwnikiem Wyspiarzy będzie Dolcan Ząbki, z którym świnoujścianie zagrają na wyjeździe.
Różnicę miejsc w ligowej hierarchii pokazał już początek pojedynku. Jako pierwszy swoich sił spróbował Mateusz Broź, który trafił prosto w bramkarza polkowiczan. Po chwili Sebastian Szymański ponownie zaprezentował swoje umiejętności broniąc strzał Piotra Tomasika. Wyraźną przewagę świnoujścianie udokumentowali już w 13 minucie meczu. Tomasz Ostalczyk dograł futbolówkę do nadbiegającego Piotra Tomasika, który precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki pokonał golkipera gospodarzy. Kiedy wydawało się, że Flota pójdzie za ciosem, to polkowiczanie przejęli inicjatywę co zaowocowało wyrównaniem stanu meczu. W polu karnym gości najlepiej odnalazł się Damian Piotrowski i efektownym strzałem przelobował bramkarza Floty. Wyspiarze bardzo szybko zrewanżowali się polkowiczanom za gola. W 33 minucie do siatki rywali trafił Krzysztof Bodziony, który wykorzystał gapiostwo zawodników KS-u.
Flota Świnoujście do przerwy zgodnie z planem prowadziła w Polkowicach. Pierwsze minuty drugiej części nie zwiastowały utraty punktów. Niestety w 62 minucie gospodarze po raz drugi doprowadzili do remisu. Paweł Waśków skapitulował po strzale z bliskiej odległości Przemysława Kocota, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym świnoujścian. Wyspiarze znów bardzo szybko mogli powrócić na prowadzenie, ale Jacek Paczkowski trzy minuty po golu na 2:2 z rzutu wolnego trafił tylko w poprzeczkę bramki Sebastiana Szymańskiego. Od 72 to polkowiczanie cieszyli się z prowadzenie w meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celnie główkował Peter Micić i ze stanu 1:2 zrobiło się 3:2. Końcówka meczu należała do KS-u Polkowice. Gospodarze stworzyli sobie kilka ciekawych okazji, jednak sobotnia rywalizacja ostatecznie zakończyła się wynikiem ustalonym w 72 minucie gry.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|