Trenerzy o meczu
Marcin Sasal, trener Pogoni
- Ważne, że mój zespół zagrał z charakterem i faktycznie przez ponad kwadrans stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Kontuzja Błażeja Radlera i gra w dziesiątkę przez chwilę wprowadziła w nasze szeregi zamieszanie. Warta miała wtedy dobry moment żeby zacząć panować na boisku. Popełniliśmy błędy w kryciu i straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. W przerwie dokonaliśmy korekty ustawienia i zaczęliśmy znowu grać piłką, do tego uruchomiliśmy skrzydłowych, bo po akcjach Kolendowicza, Lewandowskiego i później Wólkiewicza stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji. Spotkanie mogliśmy wygrać spokojnie, ale swoich sytuacji nie wykorzystał m.in. Marcin Klatt, który mógł podwyższyć na 3:1. Na podkreślenie zasługuje bardzo dobry występ Ediego Andradiny, piękna bramka, dużo biegania i dużo rozgrywania. Chłopak ma zdrowie, jestem pod wrażeniem walki i gry tego zawodnika. Jako zespół zostawiliśmy „serducho” na boisku i było dużo walki. Cieszymy się ze zwycięstwa, wygrywamy u siebie, szukamy punktów na wyjeździe.
Czesław Jakołcewicz, trener Warty
- Ciężko mi mówić po takim meczu, spodziewałem się troszeczkę więcej po grze mojego zespołu. Druga połowa, te czerwone kartki - to było straszne. Nie chcę tego komentować na gorąco. Co do samej gry zespołu, to na początku meczu pozwoliliśmy się Pogoni zdominować, byliśmy zagubieni. Po wyrównaniu zaczęło to funkcjonowac coraz lepiej. Od 45 minuty do czerwonej kartki próbowaliśmy strzelić tego drugiego gola. Stało się inaczej, błąd naszego zawodnika sprokurował bramkę. Nie chcę oceniać zachowania mojego bramkarza. W jednej minucie straciliśmy i zawodnika i bramkę - to boli najbardziej. Z takim zespołem jak Pogoń w dziesięciu jest trudno coś zrobić. Wycofałem jednego obrońcę. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy sytuacji.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|