Dolcan ogrywa Flotę
Piłkarze Floty Świnoujście od porażki przed własną publicznością rozpoczęli sezon na boiskach zaplecza ekstraklasy. Trzy punkty z wyspy Uznam zabrali ze sobą zawodnicy Dolcanu Ząbki, którzy ograli świnoujścian 2:1. Jako pierwsi bramkę zdobyli piłkarze Floty, ale to przyjezdni zapewnili sobie komplet punktów w końcówce meczu. Dolcan Ząbki ma na swoim koncie dwa zwycięstwa, Wyspiarze pierwsze punkty w nowym sezonie będą chcieli wywalczyć w meczu wyjazdowym z Kolejarzem Stróże.
Spotkanie dobrze zaczęło się dla świnoujścian. W 11 minucie meczu Tomasz Wełna sfaulował Nigeryjczyka Christiana Nnamaniego, a sędzia podyktował rzut karny dla Floty. Do piłki podszedł Krzysztof Bodziony, który pokonał bramkarza gości i wyprowadził Flotę na prowadzenie. Sygnał do odrabiania strat przyjezdnym dał Piotr Bazler, którego strzał zza pola karnego minimalnie minął bramkę świnoujścian. W 30 minucie meczu Piotr Kosiorowski idealnie obsłużył Grzegorza Piesio, który przegrał pojedynek sam na sam z Alanem Wesołowskim.
Flota Świnoujście mogła powiększyć swoje prowadzenie tuż po przerwie, jednak ani Mateusz Broź, ani Christian Nnamani, nie zdołali pokonać golkipera gości, który popisał się kapitalnymi interwencjami. W 71 minucie meczu Rafał Kalinowski sfaulował w polu karnym Daniela Chylaszka i sędzia podyktował drugi rzut karny, tym razem dla gości. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Piotr Kosiorowski, który pewnie pokonał bramkarza Floty. Kwadrans przed końcem meczu piłka po strzale Krzysztofa Bodzionego zatrzymała się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Macieja Humerskiego. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, Łukasz Sierpina dośrodkował piłkę na głowę Macieja Tataja, który pewnie umieścił ją w bramce. Do końca meczu pozostał pięć minut, ale świnoujścianie mimo kilku prób nie zdołali odrobić strat i przegrali z Dolcanem Ząbki 2:1.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|