Zabrakło czasu, aby sprawić niespodziankę
Pierwszą bramkę w sobotniej konfrontacji zdobyły zawodniczki Politechniki, po rzucie Tatiany Bilenii. Niestety chwilę później gdynianki po rzucie Moniki Głowińskiej doprowadziły do wyrównania. W drugiej minucie sędziowie podyktowali pierwszy rzut karny przeciwko Łączpolu, który na bramkę zamieniła niezawodna Joanna Dworaczyk, pokonując inną kadrowiczkę Patrycję Mikszto. Po 3 minutach gospodynie prowadziły różnicą dwóch bramek. Dosłownie 60 sekund później podopieczne Thomasa Orneborga, doprowadziły do remisu, a chwilę później objęły, po raz pierwszy prowadzenie. W 6 minucie kolejny karny dla AZS i ponownie Dworaczyk pokonała Mikszto doprowadzając do wyrównania 4:4.
Spotkanie było, bardzo interesujące, niestety przez kolejne trzy minuty obie drużyny popełniały proste błędy w ataku. Pierwsze otrząsnęły się koszalinianki, które odskoczyły na trzy bramki, pretendentkom do Mistrzostwa Polski, przy prowadzeniu 8:5, trener Vistalu nie czekając poprosił o czas. Zawodniczkom przyjezdnym pomogła rozmowa ze szkoleniowcem, zdobyły cztery bramki z rzędu, wychodząc na prowadzenie 9:8. Pomiędzy 17,a 24 minutą, obie drużyny popełniały pełno błędów oraz znakomicie broniła Solomiyia Shyverska. W między czasie obie drużyny miały dwu minutowy przestój w zdobywaniu bramek, wszystko przełamała akademiczka Dorota Błaszczyk wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 11:10. Rozdrażniło to zawodniczki z Gdyni, które zdobyły trzy bramki z rzędu w zaledwie dwie minuty. W końcówce pierwszej połowy obie drużyny nie potrafiły zdobyć choćby jednej bramki i tym samym Vistal prowadził do przerwy 13:11.
Druga połowa rozpoczęła się interesująco obie drużyny nie pozwalały rzucić więcej niż dwie bramki z rzędu, momentem przełomowym była 37 minuta, kiedy to akademiczki zdobywając trzy bramki z rzędu doprowadziły do wyrównania 17:17. W 42 minucie Łączpol udowodnił, że ma zacne plany na sezon 2011/2012, kiedy to pokazały klasę, rozpoczynając ucieczkę, przed akademiczkami. Uzyskując szesciobramkowe prowadzenie na 5 minut przed końcem spotkania. O czas po prosił trener Waldemar Szafulski, szkoleniowiec rozrysował swoim zawodniczką plan poprawy gry. Następnie zawodniczki z Koszalina, odrabiały straty, zdobywając 5 bramek z rzędu, ale niestety zabrakło sekund, aby zdobyć chociażby jeden punkt, w tym trudnym spotkaniu. Spotkanie wygrywają zawodniczki Vistalu Łączpol Gdynia 28:27. AZS Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia 27:28 (11:13) Politechnika: Shyverska, Morawiec - Kobyłecka, Olek 1, Bielnia 6, Dworaczyk 6(2k), Muchocka 1, Łach, Całużyńska 6, Chmiel 1, Szafulska 2, Błaszczyk 2, Koprowska, Matuszczyk 1. Trener: Waldemar Szafulski. Vistal Łączpol: Vlasenko,Mikszto - Służycka 1, Głowińska 5(1k),Jędrzejczyk, Białek 5, Siódmiak 2(2k), Szwed 1, Duran 4, Koniuszaniec 4, Kulwińska 4, Andrzejewska 1. Trener: Thomas Orneborg.
ďż˝rďż˝dďż˝o: inf. własna
relacjďż˝ dodaďż˝: arti15 |
|