Druga porażka w Gdyni
AZS Koszalin przegrał w drugim spotkaniu ćwierćfinałowym w Gdyni z Asseco Prokomem106:82. Architektami zwycięstwa byli Robert Witka, który zdobył 19 punktów oraz świetnie broniący Courtney Eldridge. Sobotni mecz różnił się od piątkowego głównie pod względem kadrowym. Po stronie AZS mogliśmy na boisku zobaczyć byłego zawodnika Asseco Prokomu, Igora Milicicia, który we wczorajszym spotkaniu nie zagrał z powodu kontuzji, natomiast w drużynie gospodarzy opaskę kapitana założył Krzysztof Szubarga pod nieobecność Daniela Ewinga.
Trudno powiedzieć czy ustawienie się nie sprawdziło, czy mistrz Polski wyciągnął wnioski z błędów popełnionych w pierwszym meczu play-off, ale Asseco Prokom błyskawicznie wyszedł na prowadzenie, a zawodnicy z Koszalina schodzili już w czwartej minucie na krótką przerwę wziętą przez trenera Karola, przegrywając ośmioma punktami. Krótka rozmowa z trenerem pomogła Akademikom - ciężar gry wziął na siebie George Reese, notując w tej kwarcie aż 11 z 12 zdobytych przez siebie punktów. Z powstrzymaniem koszalińskiego skrzydłowego problem miał zarówno Robert Witka (19 punktów) jak i Ronnie Burrell (13 punktów). W zespole Żółto-Niebieskich świetnie spotkanie rozgrywał znany trenerowi Karolowi ze współpracy w Baskecie Kwidzyn i Polpharmie Starogard Courtney Eldridge (13 punktów, pięć przechwytów). Amerykański rozgrywający dobrze Trener Mariusz Karol już w wyjściowej piątce uwzględnił Milicia (dziewięć punktów) i wprowadził go na boisko razem z drugi nominalnym rozgrywającym AZS Tomaszem Śniegiem (dziewięć punktów). Trudno powiedzieć czy ustawienie się nie sprawdziło, czy mistrz Polski wyciągnął wnioski z błędów popełnionych w pierwszym meczu play-off, ale Asseco Prokom błyskawicznie wyszedł na prowadzenie, a zawodnicy z Koszalina schodzili już w czwartej minucie na krótką przerwę wziętą przez trenera Karola, przegrywając ośmioma punktami. Krótka rozmowa z trenerem pomogła Akademikom - ciężar gry wziął na siebie George Reese, notując w tej kwarcie aż 11 z 12 zdobytych przez siebie punktów. Z powstrzymaniem koszalińskiego skrzydłowego problem miał zarówno Robert Witka (19 punktów) jak i Ronnie Burrell (13 punktów). W zespole Żółto-Niebieskich świetnie spotkanie rozgrywał znany trenerowi Karolowi ze współpracy w Baskecie Kwidzyn i Polpharmie Starogard Courtney Eldridge (13 punktów, pięć przechwytów). Amerykański rozgrywający dobrze ograniczał Milicicia i Śniega oraz zdobywał punkty z kontr. Chaos w grze AZS stopniowo jednak mijał, a po trójce Winsoma Fraziera (17 punktów) i rzucie Mateusza Bartosza na koniec pierwszej kwarty, ich strata wynosiła tylko sześć punktów, a wysoki wynik 33:27 był dowodem na bardzo ofensywną grę. Po 10 minutach gry oba zespoły nie zwalniały tempa. Rzuty Szubargi (17 punktów), Witki, Slavisy Bogavaca (sześć punktów) i Fraziera co chwila podwyższały wynik. Górą w tej wymianie byli gospodarze, którzy dobrze kreowali pozycje dla strzelców zespołu. Na niespełna dwie minuty przed końcem drugiej kwarty przewaga Asseco Prokomu wynosiła już 20 punktów, jednak po rzutach Bogavaca, Reese'a i Fraziera stopniała i na 15-minutową przerwę oba zespoły schodziły przy wyjątkowo wysokim wyniku 62:48. Trzecia kwarta spowolniła trochę mecz, toczący się dotąd w bardzo wysokim tempie. Akademicy nie tracili jednak nadziei, a kiedy po pięciu punktów z rzędu Grady'ego Reynoldsa prowadzenie mistrzów Polski zmniejszyło się do 11 punktów, trener Tomas Pacesas poprosił o przerwę na żądanie. Zdeterminowani gracze z Koszalina zdołali odrobić jeszcze trzy punkty, ale 10-punktowy run gospodarzy na powrót wyprowadził ich na bezpieczne prowadzenie. Asseco Prokom ostatnią część meczu rozpoczynał prowadząc 83:62 i podobnie jak w dwóch poprzednich meczach obu zespołów widać było, że mistrz Polski tego meczu już nie przegra. Widowiskowe akcje Grady'ego Reynoldsa (25 punktów, osiem zbiórek) oraz celne rzuty Tommy'ego Adamsa (18 punktów) sprawiały, że kibice w ostatnich minutach meczu czekali tylko na przekroczenie granicy stu punktów. Mecz zakończył się wynikiem 106:82.
Trzecie spotkanie zostanie rozegrane w Koszalinie we wtorek 5. kwietnia o godzinie 18. Zwycięstwo Asseco Prokomu sprawi, że jako pierwsza drużyna awansuje on do półfinałów.
�r�d�o: plk.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|