Orlęta bez skrzydeł
Planowe zwycięstwo odniósł zespół Pogoni Barlinek pokonując w meczu 27 kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi Orlęta Reda 3:0 (2:0). Gole dla zwycięzców zdobyli Tomasz Bejuk w 19min, Rafał Świtaj w 23min i Kacper Stukonis w 57min. Wygrana w pełni zasłużona, piłkarze z Barlinka zagrali w końcu skuteczniej zdobywając trzy bramki, choć goli mogło być znacznie więcej. Zawodnicy z Redy mogli zdobyć honorową bramkę w 79min meczu , ale Marcin Królik nie wykorzystał rzutu karnego strzelając z 11merów obok słupka.
W meczu z ostatnią drużyna w tabeli trener Jacek Świercz postanowił ogrywać młodzież stąd w wyjściowej jedenastce pojawili się Mateusz Płaczek jako środkowy obrońca i Michał Świercz w roli skrajnego pomocnika. Obaj piłkarze spotkanie mogą zaliczyć do udanych gdyż nie popełnili żadnego błędu. W 8min „młody” Świercz uderzył na bramkę z 18m i bramkarz z Redy z problemami sparował piłkę na rzut rożny. Pogoń objęła prowadzenie w 19min. Bejuk otrzymał piłkę od Sikory przerzucił ją nad obrońcą i strzałem z powietrza w krótki róg pokonał golkipera gości. Cztery minuty później Bejuk z linii końcowej wyłożył futbolówkę na 11m do Świtaja, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce przeciwnika. Po zdobyciu dwubramkowego prowadzenia zawodnicy z Barlinka nieco zwolnili tempo gry zwiększać je w ostatnich minutach pierwszej połowy i kolejno Tuński, B. Kubiak, Bejuk i Świercz byli bliscy zdobycia trzeciego gola, ale bramkarz Orląt nie dał się pokonać.
Druga połowa meczu niespodziewanie zaczęła się od ataków zespołu z Redy. W 47min z woleja uderzał Ziemiak i Tomczak instynktownie sparował piłkę nad poprzeczkę. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska minimalnie niecelnie głową strzelał Wesołowski. Od 52min meczu wszystko wróciło do normy i znów drużyna Pogoni przejęła inicjatywę na boisku. Bliski zdobycia bramki był Sikora, ale z ostrego kąta trafił w nogi bramkarza. W 57min z rzutu rożnego dośrodkowywał Świtaj najwyżej do piłki wyskoczył Stukonis i głową skierował ją do bramki. Minutę później mogło być 4:0, jednak strzał Świtaja z 25m trafił w poprzeczkę. Między 73 i 76min dwukrotnie bliski zdobycia gola był B. Kubiak, pierwszy strzał obronił golkiper gości, a druga „bomba” poszybowała tuż nad poprzeczką. W 79min Tomczak sfaulował w polu karnym jednego piłkarzy Orląt i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na 11m podszedł Królik jednak strzelił słabo i obok słupka. Tuż przed końcem meczu szanse na podwyższenie wyniku mieli Kochan jednak w sytuacji sam n sam trafił w bramkarza i Barandowski uderzając z rożnika pola karnego w długi róg tuz obok słupka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ www.pogonbarlinek.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|