Dwie różne połowy. Ina wygrywa
Goleniowska Ina rozegrała w niedzielę ósme spotkanie sparingowe w czasie przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2010/11. Rywalem biało-zielonych była szczecińska Stal. Początkowo w spotkaniu tym miała wystąpić tylko część zawodników, jednak z uwagi na odwołane spotkanie z Pogonią Szczecin, na mecz ze Stalą udała się niemal pełna kadra Iny Goleniów. Zabrakło tylko kilku zawodników, którzy z różnych powodów nie mogli w tym meczu wystąpić. W pierwszej połowie trener goleniowskiej drużyny wystawił do gry najmocniejszy skład, dzięki czemu Ina w tej części spotkania strzeliła pięć bramek, nie tracąc ani jednej. W drugiej połowie zagrali zawodnicy mniej doświadczeni i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 6:2 dla Iny.
Na zdjęciu: W akcji Bartosz Paszkowski, strzelec dwóch bramek dla Iny.
W pierwszej części spotkania goleniowianie zagrali bardzo dobrze, a także dość skutecznie. Mecz rozpoczął się dla gości idealnie. Po kilkunastu sekundach obrońcy Stali popełnili błąd, tracąc piłkę przed własnym polem karnym. Tę przejął Bartosz Paszkowski i będąc w sytuacji sam na sam pewnie umieścił piłkę w siatce. Chwilę później mogło być już 2:0, jednak Damian Mikołajczyk nie trafił z kilku metrów. Na kolejną bramkę nie trzeba było długo czekać. Kwadrans po rozpoczęciu meczu przed polem karnym faulowany był Robert Śliwiński. Rzut wolny zdecydował się wykonać sam poszkodowany. Piłka po uderzeniu przez Śliwińskiego wpadła do bramki w samym okienku. Mimo dwubramkowego prowadzenia, to Ina nadal była stroną atakującą, przewyższała swoich rywali wyszkoleniem technicznym, a także szybkościowo. Przewaga ta udokumentowana została w tej części meczu jeszcze trzykrotnie. Dwie bramki zdobył Damian Mikołajczyk. Najpierw wykorzystał dobre dośrodkowanie z lewej strony, uderzając piłkę głową. Kilka minut później będąc w sytuacji sam na sam, minął bramkarza i umieścił piłkę w pustej bramce. Chwilę przed końcem pierwszej połowy spotkania Ina strzeliła jeszcze jedną bramkę. Świetna akcja Piotra Winogrodzkiego, który będąc już w polu karnym odgrywa do Damiana Mikołajczyka. Ten wykłada piłkę Bartoszowi Paszkowskiemu, który piąty raz umieszcza piłkę w siatce rywali. Wynikiem 5:0 zakończyła się pierwsza część meczu.
W drugiej połowie biało-zieloni zagrali już słabszym składem. Różnica między dwoma połowami była dość wyraźna. Ina na początku tej części spotkania miała jeszcze minimalną przewagę. Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Sławomir Paszkowski otrzymał podanie, wbiegł w pole karne i pięknym technicznym uderzeniem nad bramkarzem umieścił piłkę w bramce Stali. Początkowa przewaga goleniowian z czasem zaczęła zmieniać się w przewagę gospodarzy. Teraz to Stal była stroną atakującą, jednak Inie przez dłuższy czas udawało się powstrzymywać ataki rywali. Jednak w 73 minucie szczecinianie zdobyli swoją pierwszą bramkę. Kilka minut później Stal zdobyła drugą bramkę, wykorzystując rzut wolny sprzed pola karnego. W końcówce spotkania drużyna ze Szczecina stworzyła sobie kilka groźnych sytuacji, jednak najczęściej zawodnikom Stali brakowało szczęścia i zimnej krwi w polu karnym Iny. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Iny 6:2. STAL SZCZECIN - INA GOLENIÓW 2:6 (0:5) Bramki: Bartosz Paszkowski (1', 43'), Damian Mikołajczyk (21' 30'), Robert Śliwiński (15'), Sławomir Paszkowski (56') INA (I Połowa): Paweł Sobolewski - Dawid Jeż, Marcin Winiarski, Krzysztof Borkowski - Michał Łukasiak, Tomasz Trosko, Adam Dobrowolski, Piotr Winogrodzki, Robert Śliwiński (35' Paweł Wanagiel) - Damian Mikołajczyk, Bartosz Paszkowski. INA (II Połowa): Paweł Rozentalski - Mariusz Stuba, Tomasz Gołaszewski, Damian Kosior - Michał Łukasiak (70' Bartosz Kozak), Tomasz Trosko, Piotr Winogrodzki, Paweł Wanagiel, Sławomir Paszkowski - Bartosz Paszkowski (75' Damian Mikołajczyk), Mateusz Podyma.
�r�d�o: www.mksina.com
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|