Pierwsze punkty wiosną
Piłkarki Pogoni Women przełamały w końcu fatalną passę wiosennych porażek. Na własnym stadionie podopieczne Mariusza Misiury dość gładko pokonały Stilon Gorzów 5:1. Szczecinianki na tle dużo słabiej dysponowanego zespołu gości, zaczęły przypominać drużynę, która jesienią gromadziła punkty. Dziewczyny walczyły, podpowiadały sobie, brały na siebie ciężar gry i przede wszystkim zaczęły w końcu strzelać bramki, co jak do tej pory wiosną im nie wychodziło.
W innym meczu AZS Wrocław pokonał Mitech Żywiec 4:0, co oznacza, że dystans między czwartą Pogonią a trzecim AZS-em nadal wynosi 8 punktów, granatowo - bordowe mają jednak do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
W bramce Pogoni zabrakło kontuzjowanej bramkarki Anny Szymańskiej, którą zastąpiła debiutująca w rozgrywkach Ekstraligi Magdalena Jeż. - Mam nadzieję, że postawimy Anię na nogi na wtorkowy półfinał Pucharu Polski. - mówił po meczu Misiura. - Dobrze, że graliśmy eliminacje MP Juniorek w tym tygodniu, to Magda miała okazję zagrać w większym wymiarze czasu. Jestem zadowolony z jej postawy.
Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla gorzowianek, bowiem już w trzeciej minucie piłka po strzale z dystansu jednej z nich futbolówka wylądowała na poprzeczce bramki Pogoni. Była to jednak jedna z niewielu sytuacji stworzonych przez piłkarki Stilonu. Dziewięć minut później szczecinianki objęły prowadzenie po dwójkowej akcji Joanny Pałaszewskiej i Darii Kasperskiej. Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać. Nataly Barlage podała do wbiegającej w pole karne Joli Siwińskiej, a reprezentantka Polski nie miała najmniejszego problemu z pokonaniem gorzowskiej golkiperki. Pogoń przeważała i w tej części gry mogła zdobyć jeszcze najmniej trzy gole, lecz dwukrotnie na przeszkodzie stanęła poprzeczka. W 29 minucie po strzale Katarzyny Barlewicz i w 45 minucie po rzucie wolnym bitym przez Patrycję Balcerzak. Wcześniej z bliska w boczną siatkę trafiła Pałaszewska. Po zmianie stron granatowo - bordowe nadal nadawały ton grze. W 53 minucie piłkę do siatki obok interweniującej bramkarki skierowała Nataly Barlage. Niespełna dziesięć minut później Jola Siwińska długim podaniem z własnej połowy uruchomiła Kasperską, która ograła obronę gości i podwyższyła prowadzenie. Tak wysokie prowadzenie, spowodowało, że trener szczecinianek postanowił dać szanse mniej eksploatowanym dotąd zawodniczkom. Na boisku pojawiły się Piekarek, Kornacka oraz debiutująca w naszej lidze Julia Levczenko. Gorzowianki wykorzystały to i zdobyły honorową bramkę, po kontrze w wykonaniu najlepszej w Stilonie Natalii Niewolnej. Po długiej kontuzji powróciła również Aneta Legęć, która nie mogła wymarzyć sobie lepszego powrotu. Już w doliczonym czasie gry na raty, pokonała bramkarkę gości, ustalając wynik na 5:1. Pogoń Women Szczecin - Stilon Gorzów 5:1 (2:0) 1:0 - 12' - Daria Kasperska 2:0 - 18' - Jola Siwińska 3:0 - 53' - Nataly Barlage 4:0 - 61' - Daria Kasperska 4:1 - 68' - Natalia Niewolna 5:1 - 90+1' - Aneta Legęć Żółte kartki: Kaźmierczak (Pogoń) Pogoń: Jeż - Pałaszewska, Proposina, Szybińska, Kaźmierczak, Barlewicz, Balcerzak, Piotrowska, Siwińska, Kasperska, Barlage Zagrały także: Piekarek, Legęć, Levczenko, Kornacka
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|