Wybrzeże Biesiekierz po morderczej walce pokonało na wyjeździe Leśnika Rossę II Manowo 2:1. Do przerwy prowadzili zawodnicy gospodarzy, którzy bardzo zmobilizowani walczyli o każdy metr boiska. W pierwszej połowie zespoły stworzyły kilka sytuacji bramkowych, ale to Zefir był górą.

W drugiej połowie nadal trwała walka o każdą piłkę. Mecz stał na dobrym poziomie. Wydawało się, że gospodarze dowiozą jednobramkowe prowadzenie do końca meczu. Świetnie bronił bramkarz Zefira, co dodawało animuszu jego kolegom. W 81 minucie kapitalnym strzałem popisał się Marcin Parus, doprowadzając do remisu. Minutę później indywidualną akcję przeprowadził Piotr Kasprowicz, jego strzał odbił bramkarz Zefira, ale pierwszy do piłki dopadł Marcin Parus i po raz drugi umieścił piłkę w bramce gospodarzy. Dwie minuty później Wybrzeże strzeliło trzecią bramkę, ale nie uznał jej sędzia dopatrując się pozycji spalonej Bartosza Gorgola. W końcówce przycisnęli gospodarze, wykonywali seryjnie rzuty wolne i rożne ale nie udało im się zdobyć wyrównującego gola.