Rozgrzewka przed spotkaniami z czołówką
Niewątpliwie mecz Górnika ze Spójnią nie należy do hitów kolejki. Tym bardziej, że przed koszykarzami ze Stargardu starcia Politechniki z Sokołem oraz Rosy Radom z rezerwami Asseco Prokomu. Mimo, że w historii starcia z Górnikiem dostarczały wielu emocji, to teraz nic na to nie wskazuje. Stargardzka ekipa po ostatniej kolejce znów wskoczyła do ósemki zrównując się punktami ze Zniczem Basket Pruszków. Mimo, że Spójnia jedzie na trudny teren do Wałbrzycha, to wobec kłopotów Górnika nie można spodziewać się niespodzianki.
Biało - bordowi muszą podejść do tego meczu w pełni skoncentrowani, by nie dać sobie narzucić warunków stawianych przez gospodarzy. Tak właśnie było przed rokiem i dopiero w drugiej połowie Spójnia opanowała sytuację. To spotkanie jest szansą na szlifowanie formy, bo będzie ona potrzebna na dwa kolejne pojedynki z warszawską Politechniką i Rosą Radom. W sobotę dobra okazja dla Tomasza Stępnia na poprawienie skuteczności oraz dla naszych wysokich, którzy powinni udowodnić, że forma rzeczywiście idzie w górę. To drugie zadanie wydaje się banalne, gdyż rywale po odejściu Macieja Ustarbowskiego i wobec kontuzji Marcina Sterengi nie mają, kim straszyć i w trzech ostatnich spotkaniach wyraźnie przegrywali walkę pod tablicami. W ekipie Górnika trudno wyróżnić jakiegoś koszykarza. Na pewno doświadczony rozgrywający Marcin Kowalski oraz kapitan, Bartłomiej Józefowicz będą się starali sprawić trochę kłopotów, lecz jak pokazały to styczniowe mecze trudno o optymizm wśród fanów Górnika. Wystarczy wspomnieć, że w trzech dotychczasowych spotkaniach Górnik nie przekroczył bariery 60 punktów. W Siedlcach jeszcze się udało, ale już wyżej notowani rywale z Gdyni i Łańcuta nie dali Górnikowi szans.
�r�d�o: spojnia.info/ Patryk Neumann
relacjďż˝ dodaďż˝: Randy |
|