Niespodzianka w Zielonej Górze
AZS Koszalin został zmiażdżony w Zielonej Górze przez Zastal 113:86. Jest to bardzo dobry dorobek strzelecki w wykonaniu gospodarzy. Dzięki tej wygranej podopieczni Tomasza Jankowskiego są bliżej awansu do pierwszej ósemki. Sympatycy z Winnego Grodu cieszyli się radosną postawą swojego zespołu, co dało mu zwycięstwo. Początkowa faza spotkania należała do gospodarzy za sprawą Waltera Hodge’a , zdobywcy pierwszych dwunastu punktu dla miejscowych.
Prowadzili oni po ośmiu minutach gry 28:18, co ukazywało kontrolowanie potyczki przez koszykarzy Zastalu.Pierwsza odsłona spotkania zakończyła się zasłużonym prowadzeniem gospodarzy 54:40. Po zmianie stron miejscowy skupili się na obronie wypracowanej przewagi. Zielono - biali podbudowali się swoją grą, która dała im poczucie pewności na dalsze kwarty. Dzięki takiej postawie Zastalowców, Akademicy nie potrafili wiele zdziałać, co dało przełożenie na wynik. A po trzeciej kwarcie brzmiał on 78:66. Dwunastopunktowa strata do rywala była do odrobienia przez podopiecznych Mariusza Karola. Okazało się to jedynie niewykonalne, ponieważ Zielonogórzanie urządzili sobie popis strzelecki. Dzięki dobrej grze w ataku udało się im przekroczyć sto punktów. Prowadzenie 100:78 dał koszykarzom z Zielonej Góry, Marcin Flieger, który celnie wykonał dwa rzuty osobiste. W tej sytuacji było wiadomo, że Zastal wygra to spotkanie i na parkiecie panowała szybka i swobodna koszykówka. Mecz zakończył się wynikiem 113:86 dla zespołu z Winnego Grodu. 16 marca Akademicy zagrają zaległe spotkanie z Kotwicą w Kołobrzegu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: sportowefakty.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|