Porażka po dogrywce
Kotwica Kołobrzeg ostatecznie po dogrywce uległa Anwilowi we Włocławku. Po 45 minutach gry gospodarze zwyciężyli 87:85. 77:77 po 40 minutach gry i 87:85 dla Anwilu po dogrywce. Gospodarze mogli już w regulaminowym czasie gry przesądzić o swojej wygranej, ale zabrakło skuteczności na linii rzutów wolnych. Kiedy przy dwupunktowym prowadzeniu ekipy trenera Emira Mutapcicia na kilka sekund przed końcem meczu na linii rzutów wolnych stawał Nikola Jovanović wydawało się, że nic złego Anwilowi się nie stanie.
Serb spudłował oba rzuty, a zbiórkę zanotował Ted Scott, który chciał szybko pobiec do ataku. Faulował go jednak Łukasz Majewski i Amerykanin na 1,56 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry miał przed sobą dwa rzuty wolne. Trafił oba. Czas wzięty przez trenera Mutapcicia miał pozwolić włocławianom wybijać piłkę z połowy boiska. Ta trafiła do Andrzeja Pluty, który z około dziewięciu metrów rzucał nad rękoma rywala, ale spudłował, przez co oba zespoły czekała dogrywka. W końcówce, kiedy gospodarze prowadzili już 87:82 było wiadomo, że mecz ten wygra wicemistrz Polski i nawet celna trójka Teda Scotta tuż przed końcem meczu nic nie zmieniła w tej kwestii. Anwil w tym spotkaniu wrócił z dalekiej podróży, bowiem już na początku Kotwica pokazała, że tego dnia jest dobrze dysponowana. Prowadziła 14:4, a później 23:13. Cały czas ekipa przyjezdna była na prowadzeniu, choć już przed przerwą na chwilę je straciła. Wydawało się, że kluczowy moment nastąpił pod koniec trzeciej kwarty, kiedy to Anwil wyszedł na 10 punktów przewagi i prowadził 61:51. Kołobrzeżanie rzucili jednak wtedy 10 punktów z rzędu i szybko doprowadzili do remisu. W końcówce Kotwica miała jeszcze swoje szanse na zwycięstwo. Ważny rzut na 30 sekund przed końcem meczu przestrzelił Tomasz Zabłocki. Polski skrzydłowy Kotwicy sam stał na skrzydle, po czym dostał podanie od Scotta, jednak jego rzut okazał się niecelny i przy remisie 74:74 piłka była po stronie Anwilu. 21 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry goście tracili tylko dwa punkty do Anwilu i mieli akcję dla siebie. Błąd połowy popełnił jednak Anthony Fisher, dając włocławianom kolejną szansę na zdobycie punktów.
�r�d�o: plk.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|