Sensacja w Kołobrzegu
Kotwica Kołobrzeg po bardzo emocjonującym spotkaniu pokonała lidera rozgrywek, Energę Czarnych Słupsk 78:68. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził niezawodny Ted Scott, ale tym razem miał bardzo wyraźne wsparcie swoich kolegów.
Początek meczu to dominacja gości ze Słupska. Oprócz tego, że Czarni grali bardzo efektywnie, to do tego jeszcze efektownie. Wspaniałymi wsadami popisywali się Bryan Davis oraz Cameron Bennerman. W drugiej kwarcie kołobrzeżanie złapali rytm, co zaowocowało wyrównaną walką do końca pierwszej połowy. Bardzo dobrze prezentowali się Zbigniew Białek oraz Cameron Bennermann, którzy nieźle czuli się w Hali Milenium. Poza wymienioną dwójką świetnie radził sobie Jerel Blassingame, po którym nie było widać żadnych problemów zdrowotnych. Drużyna Kotwicy prezentowała się bardzo równo, o czym świadczą zaledwie dwa punkty zdobyte w tym czasie przez Teda Scotta. Amerykanin pokazał na co go stać w drugiej połowie, zdobywając ostatecznie 29 punktów.
Po przerwie Kotwica zaczęła grać agresywniej w ataku. Drużyny skupiły się przede wszystkim na grze w obronie, o czym świadczy niski wynik tego spotkania. Czarni starali się kontrolować grę i do ostatniej kwarty przystępowali z pięciopunktową przewagą. W czwartej odsłonie gospodarze wspięli się na wyżyny własnych możliwości i dzięki temu udało im się pokonać lidera rozgrywek. Tradycyjnie bardzo dobrze grali Darrell Harris oraz Ted Scott, ale tym razem duży wkład w odniesione zwycięstwo mieli Bartosz Sarzało oraz Kenneth Henderson. Pierwszy z nich pełnił funkcję rozgrywającego i to m.in. dzięki jego przemyślanym decyzjom kołobrzeżanie zyskiwali w końcówce. Henderson z kolei przez cały mecz udzielał się we wszystkich elementach co wpłynęło na korzystną ocenę jego występu.
�r�d�o: plk.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|