Trzy rzuty karne dla Tanowii
W rozegranym w Trzebieży meczu lidera z ostatnim zespołem B klasy (nie licząc wycofanej STALI II Szczecin) nie było niespodzianki. Jednak wynik 6:0 nie odzwierciedla przebiegu zawodów. Outsajder tabeli przez godzinę był równorzędnym rywalem drużyny gospodarzy - nie licząc sytuacji z 2 minuty meczu - gdy kapitan TanowiiI Jarosław Gralewicz pewnym strzałem z rzutu karnego (za faul Jakuba Guzika na Sylwestrze Zdrojewskim) pokonał bramkarza Podlesia Piotra Zygmuntowicza.
W 14 minucie arbiter z Polic ponownie podyktował rzut karny dla zespołu z Tanowa za zagranie ręką w polu karnym Emila Sarleja - jednak golkipeer z Sowna wyczuł intencje Gralewicza, który ponownie strzelił w prawy róg bramki - i pewnie obronił ten silny strzał.
W ciągu pierwszej połowy zawodów kilkakrotnie na bramkę Zygmuntowicza strzelali Zdrojewski, Jakub Rosiński i Jacek Falenta, ale obrona Podlesia, kierowana przez kapitana Zbigniewa Matelę, tak wybijała z rytmu napastników Tanowii ,że wszystkie ich strzały były niecelne.
W 60 minucie po akcji całego zespołu drugą bramkę dla gospodarzy zdobył Marcin Kurowski (moment zdobycia gola widać na jedynym zdjęciu z tego meczu dodanym przez 'kolek1408'). Worek z golami rozwiązał się na 10 minut przed końcem meczu: Najpierw w polu karnym gości faulowany był Maciej Dudek, ale sędzia zastosował przywilej korzyści i Patryk Kałużny silnym strzałem zdobył 3 bramkę: piłka przed wpadnięciem do bramki odbiła się jeszcze od nogi Mateli myląc tym ostatecznie bramkarza z Sowna. Minutę później wykorzystując opadniecie z sił piłkarzy gości czwartą bramkę strzałem z bliskiej odległości zdobył wprowadzony po przerwie Dudek. W 85 minucie 'wstrzelił' się w bramkę rywali popularny 'KUBA' Rosiński który przed tą sytuacją zmarnował 6 stuprocentowych sytuacji na zdobycie gola. Przy strzale z dwóch metrów Bramkarz z Sowna nie miał nic do powiedzenia. Wynik meczu na minutę przed końcem zawodów ustalił Daniel Marecki, który technicznym strzałem z rzutu karnego (za faul Mateli na Kurowskim) zdobył szóstą bramkę meczu. W drużynie gości wyróżniali się Guzik i Matela w obronie, oraz Kamil Jankowski Rafał Różycki - jednak ich akcje w ataku skutecznie rozbijali Piotr Blasius i Artur Kałużny. Podopiecznych Waldemara Jaskulskiego, których w przyszłym sezonie zobaczymy w A klasie czekają jeszcze 2 mecze: za tydzień wyjazd do walczącego o drugie miejsce w tabeli Hutnika II Szczecin (w tym meczu wynik będzie sprawą otwartą) i 12erwca ostatni mecz w Trzebieży (w A klasie Tanowia będzie już grała na boisku w Tanowie) z Orłami Kliniska. Orły to typowy zespól środka tabeli i Tanowia zapowiada zwycięstwo, choć nie tak wysokie jak w dzisiejszym meczu. Natomiast prezes zespołu gości: pan Banach Julian ma twardy orzech do zgryzienia, z zespołu Podlesia Sowno w ostatnim czasie odeszło kilku czołowych zawodników i za tydzień będzie ciężko u siebie z zawsze silnymi rezerwami Iskierki Śmierdnica, a w ostatniej kolejce podopiecznych Tadeusza Jankowskiego czeka mecz wyjazdowy na krótkim, wąskim i nierównym boisku SPARTY Skalin gdzie w zeszłej rundzie przegrała nawet Tanowia Tanowo. Ale w piłce wszystko jest możliwe - tym bardziej że od przyszłego sezonu walkę o czołowe miejsce w B klasie zapowiada kapitan SPARTY - najstarszy dzisiaj w zespole gości Zbigniew Matela.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Dominik1974 |
|