Piekielne derby
Derbowe spotkania między Energą Czarnymi Słupsk a AZS Koszalin od lat należą do najgorętszych w lidze. Nie inaczej będzie w poniedziałek.
Spotkanie dwóch lokalnych rywali zakończy 13. kolejkę TBL. W pierwszej rundzie rozgrywek niespodziewanie łatwo wygrali - 103:75 Czarni, dominując przez całe spotkanie. Po tak wysokiej porażce pracę w Koszalinie stracił trener Charles Barton. - Moi zawodnicy na pewno świetnie pamiętają porażkę z drużyną ze Słupska na początku sezonu, także mam nadzieję, iż będą chcieli zrewanżować się tak, jak zrobili to ostatnio w meczu z Treflem Sopot - powiedział dla portalu plk.pl Mariusz Karol, obecny trener AZS, który stał się po tym meczu zupełnie innym zespołem. Koszalińscy akademicy wygrywają spotkanie za spotkaniem, co w sporej mierze jest zasługą skrzydłowych, którzy wzmocnili drużynę już w trakcie sezonu. George Reese i Slavisa Bogavac, zdobywają wspólnie średnio prawie 30 punktów na mecz. Dzięki m.in. ich bardzo dobrej postawie AZS zwyciężył w czterech spotkaniach z rzędu, pokonując w ostatniej kolejce wicelidera tabeli Trefl Sopot 83:81. Koszalinianie nie zamierzają kończyć swojej imponującej serii w Słupsku i zapowiadają, że chcą z Energą Czarnymi wygrać. Nie będzie to łatwe zadanie, biorąc pod uwagę fakt, że w tym sezonie Hala Gryfia nie została jeszcze zdobyta przez gości.
Słupszczanie wciąż są liderem Tauron Basket Ligi i nawet ich przegrana na rozpoczęcie II rundy rozgrywek w Zgorzelcu (78:95) nie wpłynęła na pozycję w ligowej tabeli. Był to pierwszy, tak dotkliwe przegrany mecz Energi Czarnych w tym sezonie, w którym drużyna prowadzona przez Dainiusa Adomaitisa zupełnie nie przypominała ułożonej, skutecznej i efektownej drużyny z pierwszej części rozgrywek. W Zgorzelcu swój najsłabszy mecz w sezonie rozegrał najskuteczniejszy zawodnik Energi Czarnych Cameron Bennerman, po raz pierwszy nie zdobywając dwucyfrowej ilości punktów.
Kluczowa dla wyniku spotkania może być rywalizacja na pozycji rozgrywającego, gdzie naprzeciw siebie staną liderzy klasyfikacji asyst całej ligi - niezwykle szybki Jerel Blassingame (średnio 6 asyst na mecz) i doświadczony Igor Milicić (6,1). Obaj są prawdziwymi mózgami swoich drużyn i bardzo prawdopodobne jest, że wygra drużyna tego, który będzie lepiej obsługiwał podaniami swoich partnerów.
ďż˝rďż˝dďż˝o: plk.pl / własne
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|