Dobra passa trwa dalej
Energetyk wygrał drugi mecz z rzędu i po wygranej na wyjeździe z AZS PG Gdańsk szczypiorniści z Gryfina pewni siebie przystąpili do meczu z MKS Grudziądz.
Energetyk bardzo uważnie zaczął spotkanie i po świetnych obronach Mateusza Fornala prowadził już 7:2. Później nagle krótkimi przestój i młodzi zawodnicy z Grudziądza doprowadzili do wyniku 7:5. Wtedy Dariusz Śródka wziął czas dla swojej drużyny i wszystko szlo o wiele lepiej. Znów znakomitymi interwencjami popisywał się bramkarz Energii a zawodnicy z pola mogli się rozluźnić wiedząc ze maja tak znakomitego bramkarza. MKS w pierwszej połowie nie mógł się odnaleźć na boisku i do przerwy gospodarze pewnie prowadzili 25:20.
W przerwie miedzy połowami, trener gości, Sylwester Ziółkowski musiał coś powiedzieć swoim zawodnikom, ponieważ grali już lepiej.
Znakomitymi interwencjami zaczął się popisywać bramkarz MKS-u Sylwester Szewczyk, który obronił 3 rzuty karne. Gdy zawodnicy z Grudziądza zbliżali się nie bezpiecznie, licznie zgromadzeni kibice dali znać o sobie i Energetyk niesiony dopingiem pewnie zdołał doprowadzić do końca pewna wygrana.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne.
relacjďż˝ dodaďż˝: radek101 |
|