Chemik dzięki wygranej z Iskierką w IV rundzie
Dzisiaj na boiskach w województwie zachodniopomorskim rozegrano spotkania III rzutu Pucharu Polski na szczeblu województwa. Pierwszy zespół Chemika Police przygodę z Pucharem Polski rozpoczął od wyjazdowej potyczki z Iskierką Śmierdnica. Dzięki bramkom Łukasza Milewskiego (dwa trafienia), Łukasza Bobko i Petre Gogarowskiego Chemik pokonał przeciwnika 4:1 (1:0).
Iskierka: Budzyński (46’ Franczak) - Majchrzak (34’ Biwan), Górski, Czubala, Koziński, Jankowski, Krzysztanowicz, Nitkowski, Piczak, Wal (62’ Wilk), Plewko
Chemik: Klichowski - Maśniak, Janicki, Smołuch, Sobczak, Oleniszyn (46’ Susmarski), Wronka, Pacholski, Gogarowski, Milewski, Bobko Bramki: 0:1 - 17 sekunda - Łukasz Milewski 0:2 - 61 minuta - Łukasz Bobko 0:3 - 63 minuta - Łukasz Milewski 1:3 - 73 minuta - Szymon Górski 1:4 - 88 minuta - Petre Gogarowski Zaledwie 17 sekund potrzebowali zawodnicy Chemika by wyjść na prowadzenie. W pierwszej akcji spotkania po silnej centrze Petre Gogarowskiego piłka wyśliznęła się z rąk Patryka Budzyńskiego, zaś z prezentu strzałem między obrońcami skorzystał Łukasz Milewski. Później Chemik kontrolował grę i usiłował wyprowadzać ładne taktycznie bramki, bez skutku w postaci bramki. W drugiej połowie spotkania doszło do dwóch wydarzeń, które mogły znacznie wpłynąć na postawę Iskierki. Najpierw na drugą połowę nie wybiegł bramkarz Patryk Budzyński, który z powodu kontuzji został zastąpiony przez Marcina Franczaka, zawodnika z pola. Zaś dziesięć minut po wznowieniu spotkania sędzia spotkania za wulgarne zachowanie pod adresem kolegi z drużyny z boiska usunął Macieja Krzysztofa Piczaka. Chemik grę w przewadze wykorzystał perfekcyjnie. Najpierw po dośrodkowaniu w pole karne Milewski ściągnął na siebie Tomasza Nitkowskiego i Piotra Biwana, piłka trafiła do Łukasza Bobko samotnego z prawej strony pola karnego, a ten podcinką podwyższył wynik spotkania. Chwilę później Milewski strzałem przełamującym ręce bramkarza wykorzystał długie podanie na dobieg. Iskierka odpowiedziała dość nietypową, acz piękną bramką. Po uderzeniu Szymona Górskiego z ponad 30 metrów piłka odbiła się od poprzeczki, poszybowała w powietrze i po odbiciu się od ziemi dzięki silnej rotacji wpadła w samo okienko bramki Chemika. Ostatnie słowo należało jednak do zawodników z Polic, a dokładnie Petre Gogarowskiego który w 88 minucie silnym strzałem z dystansu ustalił wynik spotkania.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|