Siatkarki Chemika Police zajęły pierwsze miejsce w turnieju rozegranym w Policach. Nasze zawodniczki wgrały dwa z trzech spotkań.
W piątek policzanki rozegrały dwa spotkania z TPS Rumia. Jeden wygrały 3:1, kolejny przegrały 2:3. Dzień później rozprawiły się z PTPS Piła 3:1.
- Jestem bardzo podbudowany postawą moich dziewczyn. Z dużym optymizmem patrzę na zbliżający się sezon. Gorzej niż rok temu, mimo osłabień, na pewno nie będzie - mówi szkoleniowiec Chemika Mariusz Bujek.
PSPS wystąpił bez dwóch zawodniczek, które odeszły do innych klubów - atakującej Moniki Bryczkowskiej i rozgrywającej Katarzyny Ciesielskiej. W turnieju dotychczasowa środkowa Ewa Kwiatkowska (na zdjęciu) grała na pozycji atakującej. Trener Bujek próbował także wariantów gry z dwiema atakującymi - Bury i Kwiatkowską - wtedy odbiór zagrywki spoczywał tylko na dwie siatkarki - libero Joannę Kuchczyńską i przyjmującą Katarzynę Ostrowską.

- Przy tym wariancie siła ataku zdecydowanie wzrosła, a więc nasz mankament z poprzedniego sezonu zniwelowaliśmy. Nie oznacza to jednak, że w lidze tylko tak będziemy grać. Taktykę będziemy dobierać do poszczególnego przeciwnika - tłumaczy Bujek. Teraz siatkarki Chemika Police będą szlifować formę tylko na siatce. Sezon rozpocznie się 25 września, a pierwszy mecz rozegrają na wyjeździe z Eliteski Skawa AZS UEK Kraków.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne