Pokonać niewygodnego rywala
Koszykarze Spójni Stargard w trzeciej kolejce na własnym parkiecie podejmą MKS Dąbrowa Górnicza. Zespół świetnie znany stargardzkim kibicom.
W minionym sezonie MKS Dąbrowa Górnicza był utrapieniem dla koszykarzy Spójni. Oba zespoły mierzyły się aż cztery razy i wszystkie spotkania wygrali Zagłębiacy. Były to pewne zwycięstwa, po których nikt nie miał wątpliwości, która drużyna była lepsza. Teraz jednak może się to zmienić. Choć oba zespoły słabo rozpoczęły sezon, to znacznie gorzej prezentują się goście z Dąbrowy Górniczej. MKS w fatalnym stylu uległ Sokołowi Łańcut, oraz rezerwom Asseco Prokomu Gdynia. Spójnia natomiast w minioną sobotę nieznacznie przegrała w Inowrocławiu z miejscowym Sportino. Oba zespoły chcą jednak zapomnieć o przeszłości i od środowego pojedynku rozpocząć marsz w górę ligowej tabeli. W naszej drużynie liczymy na powrót do formy zawodników obwodowych: Marcina Stokłosy i Sławomira Buczyniaka. Bez ich skuteczności ciężko o dobry wynik. Pod koszem Wiktora Grudzińskiego i Rafała Kulikowskiego muszą bardziej wspierać Łukasz Bodych i Marcel Wilczek. Szczególnie po wychowanku Spójni spodziewano się więcej. U naszych rywali najjaśniejszymi postaciami w dwóch pierwszych kolejkach byli Mariusz Piotrkowski oraz Paweł Zmarlak. Piotrkowski to na razie jedyne realne wzmocnienie. Ten koszykarz w ubiegłym sezonie występował w barwach AZS AWF Katowice jednak po spadku swojego teamu szybko znalazł zatrudnienie u lokalnego rywala. Zawodzą na całej linii natomiast Radosław Basiński i Łukasz Szczypka. Szczególnie ten drugi dał nam się we znaki w meczu kończącym sezon rzucając trzydzieści „oczek”. Teraz jednak w ciągu dwóch spotkań uzbierał zaledwie pięć punktów. Miejmy nadzieję, że przełamanie nie nastąpi jeszcze w środę. Oba zespoły mają wspólne bolączki. Są to słaba skuteczność z dystansu. Dąbrowianie straszyli tym elementem w poprzednim sezonie, natomiast Spójnia brylowała w okresie przygotowawczym. Wraz z rozpoczęciem rozgrywek czar prysł i strzelcy obu zespołów nie mogą znaleźć odpowiedniego rytmu. Pod koszem też nie jest tak, jak być powinno. Szczególnie ten problem dotyczy gospodarzy jutrzejszego meczu, bowiem wysocy gości Adam Lisewski i Marek Piechowicz się rozkręcają. W naszym zespole natomiast Wiktor Grudziński i Rafał Kulikowski to za mało, a do ich dobrej postawy w ataku potrzebne jest jeszcze dobre dogranie pod kosz. Z tym na razie nieźle sobie radzi Marcin Stokłosa. Przed środowym meczem jedno jest pewne. Emocje gwarantowane! Żaden z zespołów nie może sobie pozwolić na trzecią porażkę, gdyż to na dłuższy czas zepchnie przegranego w dolną część ligowej tabeli. Nasz zespół ma wiele rzeczy do udowodnienia. Rewanż na niewygodnym rywalu oraz pokazanie się własnej publiczności z lepszej strony niż na inaugurację to wystarczające czynniki motywujące na to spotkanie. Jak będzie? Przekonamy się już w środę. Początek spotkania o godz. 18:00.
�r�d�o: spojnia.info
relacjďż˝ dodaďż˝: cena |
|