Mariusz Karol: Przede wszystkim walka
- Najważniejsze są dla nas zwycięstwa, ponieważ jesteśmy o dwa miesiące za resztą ligi ze względu na niezbyt udany początek sezonu - powiedział w wywiadzie dla portalu plk.pl trener AZS Koszalin Mariusz Karol, po wygranym meczu z Polonią Warszawa.
Jak bardzo zespół AZS Koszalin potrzebował tego zwycięstwa? - Było to nam bardzo potrzebne. Mamy już trzy porażki i kolejna, czwarta nie wyglądałaby najlepiej w tabeli. Co zadecydowało dzisiaj o wygranej pańskiego zespołu? - Przede wszystkim walka. I to, że moi zawodnicy dali dzisiaj z siebie wszystko. W pierwszej połowie bardzo dobrze broniliśmy i praktycznie tylko Darnell Hinson sprawiał nam większe problemy, a reszta zawodników Polonii Warszawa zdobyła po dwa, trzy punkty. To było dzisiaj kluczem.
W pierwszej połowie w drużynie Polonii Warszawa dużo miejsca na obwodzie mieli zawodnicy nie specjalizujący się w rzutach trzypunktowych. Czy to była część taktyki na dzisiejszy mecz?
- Tak, takie założenia przekazałem koszykarzom, żeby gracze z Warszawy podejmowali ryzyko rzutów z dystansu. W pierwszej połowie to się opłaciło, bo Marcin Nowakowski nie trafił żadnego rzutu na pięć prób. Natomiast w drugiej połowie wszystko uległo zmianie, my zaczęliśmy grać znacznie wolniej, a z kolei zawodnikom z Warszawy wszystko wychodziło. Każdy koszykarz Polonii dołożył po celnym rzucie i wynik zaczął oscylować wokół remisu. W dzisiejszym spotkaniu George Reese zagrał zaledwie 15 minut. Czy to znaczy, że nie zaaklimatyzował się odpowiednio w drużynie? - Na razie nie patrzymy na minuty gry poszczególnych zawodników. Najważniejsze są dla nas zwycięstwa, ponieważ jesteśmy dwa miesiące za resztą ligi ze względu na niezbyt udany początek sezonu. Wasz kolejny przeciwnik PGE Turów Zgorzelec przegrał z Polonią Warszawa 80:87. Jesteście w stanie w Zgorzelcu powtórzyć wynik graczy ze stolicy? - Skoro my wygraliśmy z Polonią różnicą 11 pkt., a warszawiacy wygrali w Zgorzelcu różnicą siedmioma, to powinniśmy wygrać z Turowem co najmniej dwudziestoma! [śmiech] Niestety, tak na pewno nie będzie, bo zgorzelczanie mają sporo czasu na przygotowania, gdyż w tej kolejce pauzują. Nie wiemy więc, czego możemy się po nich spodziewać. Trener PGE Turowa Jacek Winnicki na pewno wyciągnął wnioski z przegranego meczu i będzie bardzo ciężko o wygraną.
�r�d�o: Patryk Pietrzala (plk.pl)
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|