Wieczorem bez emocji na korcie centralnym
We wtorek na mecz dnia organizatorzy wyznaczyli pojedynek Niemca Andre Begemanna z Rosjaninem Igorem Andreevem. Ten pierwszy znany jest przede wszystkim z egzotycznych podróży. W 2008 roku grał w serii turniejów w Afryce z dobrym skutkiem (35-4 w wygranych setach), a rok później w Ameryce Południowej. Jego rywal wrócił do Szczecina po 8 latach przerwy. Dwa lata temu Rosjanin był nawet 18 w rankingu ATP, jednak kontuzje spowolniły jego karierę. Na uwagę zasługuje fakt, że to właśnie z nim jedną ze swoich nielicznych porażek na kortach ziemnych odnotował słynny Rafael Nadal.
Początek szczecińskiego pojedynku, to szybkie gemy i tryumfy przy własnym podaniu. Obaj zawodnicy bardzo dobrze serwowali do siódmego gema. W nim to Andreev zdołał przełamać rywala i objąć prowadzenie 4:3. Po chwili Rosjanin wykorzystuje swój serwis, a następnie znów przełamuje przeciwnika i po 23 minutach set kończy się rezultatem 6:3.
Druga partia źle zaczyna się dla Niemca. Po chwili jest już 3:0 dla Andreeva, a w czwartym gemie 40-15. Niemiec jednak zdołał obronić swoje podanie. Do końca seta nie mieliśmy już żadnego breaka i po niecałej godzinie gry Andreev wygrał 6:3, 6:3.
Niestety wkrótce po tym pojedynku rozpadało się na dobre i nie udało się już rozegrać dwóch zaplanowanych pojedynków deblowych. W środę emocje czekają nas już od 11:00. Jako pierwszy na korcie centralnym zagra tryumfator naszego challengera z 2003 roku i podwójny mistrz olimpijski z 2004 roku - Nicolas Massu. Na korcie numer 2 w deblu zagra Brian Battistone, który posługuje się niezwykłą rakietą z dwiema rączkami - to trzeba zobaczyć. Na pewno warto obejrzeć w akcji turniejową jedynkę - Łukasz Kubota, który o 17:00 ma zagrać z kwalifikantem Peterem Torebko. Plan dnia może jeszcze ulec zmianie w związku z nieprzewidywalną aurą.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|