Radosny futbol w Trzygłowie
Radosny futbol zaprezentowały oba zespoły w meczu 10. kolejki. Mecz zanim rozpoczął się na dobre przyniósł szybko strzelone dwie bramki.
Najpierw rozkojarzonych Arkończyków, strzałem z 30 metrów obudzili gospodarze strzelając bramkę w 49 sekundzie spotkania. Na szczęście już kolejna akcja przyniosła wyrównanie, wyłożoną piłkę przez Filiksa strzałem z 16 metrów na bramkę zamienił Stefaniak i w 108 sekundzie mecz rozpoczął się na nowo. Arkończycy szybko przejęli kontrolę nad spotkaniem przewyższając o kilka klas bardzo słabego tego dnia rywala. W 21 minucie Arkonia wyszła na prowadzenie, po idealnym zagraniu Stefaniaka, aktywny Pauter pewnie wykończył akcję strzałem w powietrza z 12 metra. Arkonia dalej atakowała stwarzając mnóstwo sytuacji, lecz tego dnia celowniki piłkarzy były kiepsko nastawione i długo rezultat nie ulegał zmianie. Dopiero w 41 minucie akcja Pautera przyniosła kolejną bramkę, kiedy to dobre zagranie na krótki słupek przytomnie na gola zamienił Kaczmarek i ustalił wynik do przerwy.
Druga odsłona zaczęła się od trafienia Pautera po strzale z rzutu wolnego i błędzie bramkarza gospodarzy. Niestety już kolejna akcja przyniosła trafienie kontaktowe, tym razem błąd popełnił Szpakowski i zrobiło się 4 do 2. Arkonia nie zwalniała tempa i po kolejnych kilku minutach tym razem Firek podwyższył rezultat. Gdy wydawało się, że jest po meczu kolejna niepewna interwencja Szpakowskiego i Sparta ponownie łapie chwilowy drugi oddech. Na szczęście Arkonia już nie pozwoliła gospodarzom na nic więcej i marnując wiele sytuacji w ostatniej minucie podwyższyła rezultat , po zagraniu Prokopowicza w sytuacji sam na sam znalazł się Firek i pewnie wykorzystał sytuację, strzelając swoją drugą bramkę w spotkaniu.
Podsumowując pewne zwycięstwo Arkonii nad słabym rywalem. Cieszy kolejna wyjazdowa wygrana, która pokazuje, że drużyna lepiej czuje się na wyjazdach gdzie wygrywa seryjnie, niż na własnym obiekcie gdzie w tym sezonie Arkonia nie imponuje i ma problemy ze zwyciężaniem spotkań. Za zawody wyróżnić należy Filiksa ( najlepszego zawodnika na boisku ) oraz bardzo aktywnych Pautera i Firka. Martwić może kontuzja Stefaniaka ( uraz kolana ) oraz skuteczność, gdyż oprócz sześciu zdobytych bramek Arkonia w spotkaniu nie wykorzystała jeszcze przynajmniej dziesięciu wyśmienitych sytuacji bramkowych a wtedy wynik mógł być i powinien przynajmniej dwukrotnie wyższy po stronie strzelonych bramek. Warto również zauważyć, debiut kolejnego wychowanka Arkonii, zdolnego juniora Damijana, który wystąpił w końcowych dwudziestu minutach na boisku i był bardzo bliski zdobycia bramki, debiut po powrocie do Klubu Gellery oraz powrót na boisko Prokopowicza, po długiej kontuzji stawu skokowego.
�r�d�o: www.arkonia.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: szczerykibic |
|