Piłkarze Dębu Dębno przy mocno padającym deszczu pokonali na własnym boisku czwartoligowych Błękitnych Lubno 1:0. Jedyną bramkę w spotkaniu strzelił Piotr Gajewski, który pokazał się z bardzo dobrej strony. Podopieczni Marcina Domagały dominowali na placu gry, jednak fatalne warunki atmosferyczne nie pozwoliły na strzelenie więcej bramek.

W pierwszej odsłonie spotkania bramkę dla Dębu strzelił Łukasz Dłubis, jednak arbiter główny nie uznał gola zdobytego z pozycji spalonej. Ciekawiej było w drugiej połowie, kiedy to Piotr Gajewski uderzył na bramkę Błękitnych, a piłka zatrzymała się tuż przed linią, na błocie. Po chwili w polu karnym ewidentnie faulowany był Paweł Majewski, jednak gwizdek arbitra milczał. Szansę na zdobycie gola miał także Hubert Kotus, który z ostrego kąta minimalnie przestrzelił. Wreszcie nadszedł moment, kiedy Gajewski otrzymał piłkę w polu karnym i pewnym uderzeniem zdobył bramkę dla Dębu. Pod koniec spotkania ten sam zawodnik ponownie mógł wpisać się na listę strzelców, jednak piłka zatrzymała się na słupku.
W sparingu nie zagrali Mateusz Laska, Sebastian Fabiański i Jarosław Norsesowicz, ponieważ są kontuzjowani. Ponadto na meczu zabrakło także Łukasza Kowalskiego, który ma kilka dni przerwy. W bramce Dębu pojawił się ponownie Alan Wesołowski z Piasta Choszczno, z kolei swój debiut w pierwszym zespole zaliczył Bartosz Siwak, który w poprzednim sezonie grał w juniorach, bądź drugim zespole. W meczu z Lubnem testowany był Norbert Kikosicki, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy Celulozy Kostrzyn nad Odrą.

�r�d�o: www.dabdebno.pl