Srogie lanie w Drawnie
W środę piłkarze Chrobrego Boleszkowice rozegrali swoje drugie spotkanie w Lidze Okręgowej.
Tym razem podopieczni Mariusza Szwedy zagrali z Drawą Drawno. Wynik z pewnością nie odzwierciedla przebiegu środowej potyczki. Początek meczu to nerwowa gra z obydwu stron, która polegała na zbadaniu możliwości przeciwnika. Pierwszy strzał oddali gospodarze, jednak Waldemar Jędrasik znacznie się pomylił. Następnie dwukrotnie zaatakowali zawodnicy z Boleszkowic, a swoje dwie znakomite okazje miał Bartłomiej Siwak, który minimalnie chybił. Drawa po jednej z akcji Chrobrego, przeprowadziła szybki kontratak, co wykorzystał wspomniany wcześniej Jędrasik, który bez problemów pokonał Wojciecha Zborowskiego.
Stracona bramka podziałała na gości jak płachta na byka, już kilka minut później ponownie Siwak przedarł się w pole karne, jednak jego strzał okazał się niecelny. Po chwili znakomitą okazję na zdobycie gola miał Marcin Ściegienka, a piłka po jego mocnym uderzeniu zatrzymała się na słupku. Goście nie odpuszczali i przeprowadzili kolejny atak, który mógł zakończyć się rzutem karnym! Jeden z drawieńskich piłkarzy ewidentnie zagrał piłkę ręką, czym zablokował uderzenie. Ciekawostką jest fakt, że to zagranie widzieli wszyscy, nawet ławka rezerwowych Drawy. Niestety, arbiter główny dał o sobie znać mówiąc, że ręki nie było, przy czym ukarał żółtymi kartkami Saneckiego i Ściegienkę. Chrobry nieco się podłamał co wykorzystali gospodarze - Zborowskiego pokonał Mateusz Borowiec.
Początek drugiej odsłony należał do gości, którzy chcieli za wszelką cenę odrobić straty. Było blisko - najpierw świetny strzał Majewskiego, kapitalnie obronił golkiper Drawy. Następnie Radosław Swędra strzelił piłkę głową i po raz kolejny bramkarz gospodarzy fenomenalnie sparował to uderzenie. Drawa próbowała przebić się przez szczelną obronę gości, jednak w większości przypadków to defensorzy Chrobrego byli górą. W okolicach 55. minuty rozpoczęło się przedstawienie, którego głównym aktorem był sędzia główny. Na początku słusznie ukarał Sławomira Saneckiego żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną. Trzeba podkreślić jednak, że jego pierwsze takie upomnienie było w ogóle nie zrozumiałe. Minęła jedna minuta i ponownie swoje umiejętności pokazał arbiter. Tym razem drugą żółtą kartą, a więc czerwoną, ukarał Bartosza Niparkę. Niestety, sędzia nawet po meczu nie potrafił uargumentować ukarania piłkarza Chrobrego. Podobnie było z Ściegienką, który wyleciał z boiska 30 sekund po wcześniejszej 'czerwieni'. Jednak to nie koniec cyrku z udziałem sędziego - w końcówce postanowił on jeszcze wyrzucić z ławki trenerskiej Mariusza Szwedę i Ryszarda Wróblewskiego. Za co? Za kulturalne zwrócenie uwagi arbitrowi. Podkreślam jeszcze raz - kulturalne. Zespół gospodarzy wykorzystał swoją przewagę (11 na 8) i strzelił cztery bramki. CHROBRY BOLESZKOWICE 0:6 (0:2) DRAWA DRAWNO Bramki: Waldemar Jędrasik (4), Mateusz Borowiec, Wojciech Horba. Czerwone kartki: Sławomir Sanecki, Bartosz Niparko, Marcin Ściegienka. Chrobry: Wojciech Zborowski - Marcin Ściegienka, Przemysław Dereń, Sławomir Sanecki, Radosław Swędra - Erwin Kikosicki, Bartosz Niparko, Przemysław Świderski, Paweł Żeluk (46' Maciej Sadłowski) - Bartłomiej Siwak (80' Kamil Kopaszewski), Paweł Majewski.
�r�d�o: www.chrobryboleszkowice.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: macieks90 |
|