Zawodnicy Chrobrego Boleszkowice w inauguracyjnym spotkaniu zremisowali na własnym boisku z Orkanem Suchań 1:1. Niedzielna potyczka nie obfitowała w wiele sytuacji podbramkowych, jednak przy odrobinie szczęścia to gospodarze mogli zgarnąć pulę trzech punktów. Gola dla Chrobrego strzelił Kamil Kopaszewski.

Podopieczni Mariusza Szwedy już na samym początku mogli wyjść na prowadzenie, jednak Bartłomiej Siwak pogubił się w polu karnym i ostatecznie obrońcy z Suchania zdołali zażegnać niebezpieczeństwa. Gospodarze próbowali stwarzać sobie sytuacje, jednak część podań była po prostu niedokładna. Swoje okazje w pierwszej odsłonie mieli jeszcze Paweł Żeluk, czy Erwin Kikosicki. Ten pierwszy został zablokowany przez defensorów Orkana, z kolei były zawodnik Pomorzanina Cychry uderzał niecelnie. W przerwie trener Szweda dokonał jednej zmiany. Erwina Kikosickiego zmienił Wojciech Ciechanowicz, który powędrował na prawą stronę pomocy. Z kolei do ataku został przesunięty Bartłomiej Siwak. Nie przyniosło to spodziewanego efektu, zespół gospodarzy atakował, jednak nie potrafił wpakować piłki do bramki. Wszystko wykorzystali goście, którzy popisali się szybką kontrą, po której Piotr Lulek pokonał bezradnego Wojciecha Zborowskiego. Warto jednak odnotować, że w tej sytuacji na boisku leżał jeden z zawodników przyjezdnych, a jego koledzy postanowili nie wybijać piłki poza boisko. Stracona bramka spowodowała coraz więcej ataków ze strony Chrobrego. W 83. minucie piłka zawisła w polu karnym. Pojedynek powietrzny z bramkarzem stoczył Sadłowski, który wymusił błąd golkipera z Suchania. Futbolówka trafiła wprost pod nogę Kopaszewskiego, który nie miał problemów ze strzeleniem gola. W końcówce meczu sędzia powinien podyktować rzut karny dla gospodarzy, po tym jak w 'szesnastce' faulowany był Grzegorz Szczepanik. Ostatecznie Chrobry w pierwszym meczu zgarnął jeden punkt.

�r�d�o: www.chrobryboleszkowice.pl