Ina przegrywa po słabym meczu
Goleniowska Ina w swoim trzecim meczu w sezonie, po raz drugi musiała uznać wyższość rywali. Tym razem biało-zieloni po słabym meczu przegrali w Kretominie z Leśnikiem/Rossą Manowo 2:3. Obie bramki dla zespołu z Goleniowa zdobył Tomasz Trosko, jednak wyraźnie pomógł mu w tym bramkarz zespołu gospodarzy. W trzech rozegranych do tej pory spotkaniach Ina Goleniów strzeliła aż osiem bramek, jednak tyle samo też straciła, co może dziwić, gdyż we wcześniejszych sezonach goleniowianie mieli jedną z najlepszych obron w całej lidze i zdarzało się, że w czasie całej rundy tracili podobną ilość bramek, co w pierwszych trzech meczach tego sezonu.
Początek spotkania nie zapowiadał tak słabej gry goleniowian. Mecz był dość szybki, a akcje raz po raz przeprowadzały oba zespoły. Nic z tych akcji jednak nie wynikało. Po 20 minutach gry przewagę osiągnął zespół Leśnika/Rossy, który w przeciągu kilku minut stworzył sobie trzy dogodne sytuacje do zdobycia bramki, jednak za każdym razem gospodarzom brakowało skuteczności w wykończeniu akcji. Biało-zieloni przetrwali ataki drużyny z Manowa, a w odpowiedzi zdobyli nawet bramkę. Tomasz Trosko otrzymał piłkę przed polem karnym, po minięciu obrońcy zdecydował się na strzał. Strzał był dość słaby, jednak piłka trafiła w nogę obrońcy i przy samym słupku wpadła do bramki gospodarzy.
Chwilę później Ina mogła podwyższyć prowadzenie, jednak zabrakło dokładności w polu karnym. Gdy wydawało się, że w pierwszej połowie nic się nie wydarzy, akcję przeprowadzili gospodarze. Po rzucie rożnym dwukrotnie uderzali oni w kierunku bramki strzeżonej przez Sobolewskiego, jednak bramkarz Iny popisał się świetnymi interwencjami. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla goleniowian.
Druga połowa była już zdecydowanie słabsza w wykonaniu biało-zielonych. Pewniej zaczęli grać gospodarze, jednak to po błędzie goleniowskiego bramkarza udało im się doprowadzić do wyrównania. Walka w środkowej strefie boiska zakończyła się wybiciem piłki przez obrońcę Iny w kierunku własnej bramki. Piłkę tą złapał Sobolewski, jednak sędzia uznał to wybicie za podanie i podyktował rzut wolny pośredni z siedmiu metrów. Strzał broni Sobolewski, jednak piłka trafia w nogę napastnika gospodarzy Gozdala i wpada do bramki. Kilka minut później jest już 2:1, a ponownie błąd popełnia Sobolewski. Napastnik Leśnika zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego, a piłka nad interweniującym bramkarzem wpadła do bramki. Ina nie poddała się i nadal walczyła. W jednej z niegroźnych sytuacji podbramkowych bramkarz gospodarzy wypuścił piłkę wprost pod nogi Tomasza Trosko, a ten sytuacji nie zmarnował i doprowadził do remisu 2:2. Końcówka należała jednak do drużyny z Manowa. Dziesięć minut przed końcem zawodnicy Leśnika/Rossy przeprowadzili kolejną akcję podbramkową. Dośrodkowanie w pole karne Iny, tam głową zagrywa jeden z graczy gospodarzy, podając do Murala, a ten bez problemów umieścił piłkę w siatce Iny. Mecz zakończył się porażką biało-zielonych 2:3. LEŚNIK/ROSSA MANOWO - INA GOLENIÓW 3:2 (0:1) 0:1 - Tomasz Trosko (30') 1:1 - Marcin Gozdal (64') 2:1 - Mikołajczyk (67') 2:2 - Tomasz Trosko (71') 3:2 - Krystian Mural (81') INA: Sobolewski - Nabrzewski, Gołaszewski, Borkowski - Łukasiak, Hanuszkiewicz (75' Dobrowolski), W. Borek, Winogrodzki - Trosko, Wiśniewski, B. Paszkowski (46' F. Borek) Rezerwa: Rozentalski, Stuba, Wanagiel, Symonowicz, Hawrot
�r�d�o: www.mksina.com
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|