Nie udał się kolejny wyjazdowy mecz dla zawodników Błoni Barwice. W tą sobotę zespół Błoni na wyjeździe mierzył się z Raselem Dygowo. Po słabym meczu drużyna Błoni została rozgromiona aż 6-1. Do wyniku 2-1 w II połowie dla gospodarzy mecz był dość wyrównany. Jednak stracona druga bramka zdołowała Barwickich piłkarzy i później worek się rozwiązał. Od początku II połowy goście przeważali na boisku i tego dowodem była bramka strzelona przez Jakuba Lisa w 59 minucie. Jednak remis na boisku był tylko przez 2 minuty bo Rasel zdobył bramkę na prowadzenie. Po tej bramce na boisku przeważali gospodarze. W 80 minucie po prostym błędzie w środku pola szybką kontrę przeprowadzili gospodarze i zdobyli bramkę na 3-1. Zawodnicy z Barwic po tej bramce kompletnie się pogubili i w kolejnych minutach Rasel zdobył trzy bramki. Mecz z Raselem był kolejnym bez wygranej. Z każdym meczem będzie coraz ciężej o punkty i zapewne walka o utrzymanie będzie do ostatniej kolejki. Na dodatek dzisiaj zespół grał bez trenera który miał ważny wyjazd. Zespół prowadził prezes Bogusław Jabłoński.

Błonie mecz zaczynają z kilkoma zmianami co do ostatniego meczu. Pierwsza akcja w meczu pokazała że Błonie będą walczyć tutaj o punkty. Po dobrej wymianie piłek za pola karnego uderzył Paweł Mycyk ale bramkarz obronił ten strzał. Niestety w 4 minucie błąd Barwickich zawodników którzy nie upilnowali zawodników Rasela i robi się 1-0 dla gospodarzy. Krzysztof Pieczara nie dopilnował pomocnika gospodarzy który dośrodkował w pole karne i tam niepilnowany zawodnik strzela piłkę głową do bramki i Mariusz Fornal był bez szans. W 15 minucie dobry strzał Andrzeja Wojciechowskiego z linii pola karnego i dobrze broni Fornal. W 35 minucie duże szczęście mieli nasi zawodnicy. Dośrodkowywał zawodnik z Dygowa i głową strzelał Marek Procner i piłka trafiła w poprzeczkę. W kolejnej akcji znów dobra szansa dla gospodarzy na podwyższenie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Andrzej Wojciechowski i Robert Waszczyk głową uderzył tuż nad poprzeczką. W 41 minucie znów Fornal broni strzał Wojciechowskiego. W 44 minucie Błonie miały doskonałą okazję do wyrównania. Piłkę w pola karne otrzymał Łukasz Rakowski po czym uderzył w słupek, po chwili jeszcze Łukasz chciał dobijać jednak nie pozwolili mu na to obrońcy z Dygowa. Po chwili sędzia zakończył I połowę.

W przerwie meczu rozgrzewało się 4 naszych zawodników : Mariusz Kreft, Łukasz Zająć, Łukasz Opałka oraz Eliasz Ziółkowski.

Pierwsza dobra akcja w drugiej połowie należała do gospodarzy. Bardzo mocny strzał z powietrza wykonał zawodnik Rasela i piłka poleciała obok słupka. Minutę później świetny rajd Łukasza Zbroszczyka, który ominął kilku zawodników po czym z pola karnego uderzył tuż obok słupka. Dwie minuty później Rasel powinien prowadzić 2-0 choć w akcji sam na sam źle uderzył Wojciechowski i Fornal obronił ten strzał. W 59 minucie po bardzo dobrej akcji Błonie wyrównały. Znów swoje zrobił Zbroszczyk który okiwał kilku zawodników Rasela, po czym uderzył, jego strzał obronił bramkarz a zarazem trener Rasela Dominik Mikołajczak, piłkę pod nogi dostał Jakub Lis i strzałem do pustej bramki zdobył gola na remis. Jednak na boisku remis długo się nie utrzymał. W 61 minucie niestety znów przegrywamy. Na lewej stronie Krzysztof Pieczara i Mariusz Dziwirski nie dopilnowali zawodnika Rasela po czym ten poszedł w bramkę i z dość ostrego kąta zdobył gola. W 66 minucie strzał Grzegorza Łomakina z pierwszej piłki lecz dość wysoko nad poprzeczką. Dwie minuty później znów szansa dla Błoni. Z rzutu wolnego mocno uderza Łukasz Rakowski i z problemami broni Mikołajczak. W 80 minucie Błonie tracą trzeciego gola. W środku pola głupią stratę zanotował Paweł Mycyk, gospodarze przeprowadzili szybką kontrę po czym Andrzej Wojciechowski uderzył na bramkę, Fornal obronił przed siebie i Marek Procner były gracz Kotwicy Kołobrzeg do pustej bramki strzela gola. W 83 minucie gospodarze strzelili czwartego gola. Podanie Wojciechowskiego do zawodnika Rasela i ten sam na sam pewnie pokonał Fornala. Dwie minuty później 5-1. Bramkę z pola karnego dość pewnym strzałem zdobył Andrzej Wojciechowski. W 89 minucie strzał Łukasza Rakowskiego za pola karnego i z problemem broni bramkarz. W ostatniej minucie meczu Rasel dobił już ostatecznie zespół z Barwic strzelając szóstego gola. Z pola karnego strzela Rasel, piłka trafia w poprzeczkę i dobijają gospodarzę i tym samym ustalili wynik meczu.

Błonie przegrały trudny mecz na wyjeździe. Ekipa Rasela wygrała dość przekonywająco choć napewno Barwiczanie swoje okazje do strzelenia bramek miała. Lecz kiepska skuteczność to dość poważny problem i jeśli skuteczności nie poprawimy to w każdym meczu będzie bardzo ciężko o wywalczenie punktów. Bardziej doświadczani zawodnicy gospodarzy nie dali sobie pozwolić na utratę punktów na własnym stadionie.

Kolejny mecz piłkarze Błoni Barwice rozegrają w następną sobotę. Na własnym boisku ekipa z Barwic podejmie drużynę Iskry Białogardu, który wszystkie mecze na jesień rozgrywa na wyjazdach i całkiem dobrze im idzie. Mecz rozpocznie się o godzinie 16:00. A więc zapowiada się ciekawe widowisko.

�r�d�o: www.bloniebarwice.vgh.pl