Dąb Dębno pokonał Pogoń Świebodzin
Zawodnicy Dębu Dębno w swoim drugim meczu kontrolnym odnieśli kolejne zwycięstwo. Tym razem podopieczni Marcina Domagały pokonali trzecioligową Pogoń Swiebodzin 2:1. Bramki dla dębnowskiego zespołu strzelali Paweł Majewski (rzut karny), a także Piotr Gajewski. Sparing został rozegrany w wymiarze czasowym trzy razy po trzydzieści minut.
Piłkarzom obu zespołów przyszło zmierzyć się przy mocno padającym deszczu, wietrze i burzy. Mimo tego zarówno Dąb, jak i Pogoń pokazały dobre widowisko. Trener Marcin Domagała zdecydował się na kilka zmian w porównaniu ze spotkaniem z Polonią Słubice. Każdy oprócz Mateusza Laski otrzymał szansę pokazania się. Młody zawodnik dębnowskiego klubu nie mógł zagrać przeciwko Pogoni, ponieważ narzeka na ból w kolanie. Sobotnie spotkanie dobrze rozpoczęli gospodarze, już na samym początku Roman Majchrzak prostopadłym podaniem uruchomił Piotra Gajewskiego, którego uprzedził bramkarz Pogoni. Kilka minut później ponownie 'Romek' zagrał bardzo dobrze do napastnika, jednak w sytuacji sam na sam ponownie górą był golkiper świebodzińskiego zespołu. Goście przeprowadzili jedną z nielicznych kontr, która od razu mogła zakończyć się bramką - jeden z zawodników Pogoni wychodził na czystą pozycję, w ostatniej chwili wślizgiem powstrzymał go Marcin Całko, a arbiter główny podyktował rzut karny. Na szczęście piłkarz gości fatalnie przestrzelił, warto zaznaczyć, że jego uderzenie wyczuł nowy golkiper, Sebastian Fabiański. W końcówce pierwszej tercji na bramkę Pogoni uderzali jeszcze Majchrzak i Szwiec, jednak oba strzały pewnie obronił bramkarz. Druga odsłona sparingu rozpoczęła się od ataku Pogoni, po którym w polu karnym zrobiło się ogromne zamieszanie. Na szczęście jeden z piłkarzy świebodzińskiego zespołu uderzył jedynie w boczną siatkę. Świebodzinianie kilkukrotnie groźnie dośrodkowywali w szesnastkę Dębu, jednak na posterunku był Fabiański, bądź dębnowscy obrońcy. W środkowej fazie drugiej tercji doskonałą okazję do strzelenia gola miał Roman Majchrzak, jednak jego uderzenie z rzutu wolnego było bardzo niecelne. Po chwili bardzo dobrym podaniem do 'Romka' popisał się Szwiec. Gracz gospodarzy zdołał jeszcze odegrać futbolówkę do Dłubisa, który padł niczym rażony piorunem - gwizdek arbitra jednak milczał. W końcówce popularny 'Skała' jeszcze dwukrotnie uderzał na bramkę gości, jednak nie przyniosło to bramki dla gospodarzy. Najbardziej atrakcyjna była ostatnia, trzecia tercja. Już na samym początku na listę strzelców mógł wpisać się Marcin Całko, którego uderzenie głową było bardzo niebezpieczne dla przyjezdnych, ostatecznie piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Za chwilę akcja przeniosła się pod bramkę Dębu, gdzie indywidualną akcją popisał się jeden z piłkarz, jego strzał był na szczęście daleki od ideału. W sytuacji sam na sam znalazł się Paweł Majewski, który w końcowej fazie pośliznął się na mokrym boisku i nie zdołał pokonać bramkarza Pogoni. Kilka minut później piłka po strzale Pawła Osowskiego zatrzymała się na ręce obrońcy świebodzińskiego, a sędzia bez wahania podyktował rzut karny dla Dębu. Do piłki podszedł Paweł Majewski, który pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Nie minęło pięć minut, a dębnianie przeprowadzili wzorową akcję, po której Piotrowi Gajewskiemu nie zostało nic innego jak wpakowanie piłki do pustej bramki. Podopieczni Marcina Domagały nie odpuszczali i po chwili ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Łukasz Kowalski, piłka minimalnie ominęła słupek. Zespół gości w końcówce zdołał strzelić jeszcze honorowego gola, po błędzie Całki, napastnik Pogoni Świebodzin bez problemów pokonał Fabiańskiego. W ostatniej akcji mecz na bramkę rywala uderzał jeszcze Majchrzak, jednak ponownie był to niecelny strzał.
�r�d�o: dabdebno.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: abcPolska |
|