Remis z Chemikiem na własnym boisku
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu kibiców przybyłych na stadion spotkała niespodzianka. Otóż piłkarze nie wyszli na murawę sami. Każdemu zawodnikowi towarzyszyło dziecko. Tuż po pierwszym gwizdku zaczęło padać, jednak deszcz szybko przeszedł i warunki znów stały się optymalne do gry. Niestety, w pierwszych minutach meczu to Chemik był górą. Już w czwartej minucie meczu Policzanie wypracowali sobie bardzo szybką i niezwykle groźną sytuację z kontrataku.
Na szczęście Artur Tumaszyk świetnie się zachował i w ostatnim, decydującym momencie zabrał piłkę napastnikowi z Polic tuż przed strzałem. Kolejna sytuacja przytrafiła się w 9. minucie, kiedy Piotr Dubiela dośrodkowywał z rzutu wolnego. Niestety, wrzutka była zbyt mocna. Mimo to, od tego momentu gra się wyrównała. Już sześć minut później z wolnego strzelał Frączczak. Piłka przeleciała jednak obok słupka. Dopiero w osiemnastej minucie piłkarzom z Kołobrzegu udało się wyprowadzić naprawdę groźną sytuację podbramkową. Niestety, bramkarz z Polic podobnie jak kołobrzeski golkiper był bardzo dobrze dysponowany w dzisiejszym meczu. W 26. minucie Kotwiczanie mieli rzut rożny. Piłka była jednak wybita zbyt mocno i żaden z piłkarzy nie dosięgnął piłki. Kolejne dwa rzuty rożne dla Kołobrzeżan były przyznane w 33. minucie. Jednak najlepszą sytuację Kotwica miała w 44. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym defensor Chemika dotknął piłki ręką. Sędzia jednak przyznał rzut wolny pośredni. Sytuacja była tym bardziej dogodna, że piłka stała tuż obok punktu wykonywania rzutów karnych. Niestety, Kotwica fatalnie wykorzystała tą sytuację, piłka została wybita wysoko ponad bramkę. Po przerwie wciąż było mnóstwo stałych fragmentów gry. W 55. i 57. minucie rożne przysługiwały Kotwicy, a w 70. minucie Chemikowi. Potem, aż do 89. minuty na boisku była przysłowiowa 'cisza przed burzą'. Minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, po świetnym dośrodkowaniu Józefa Misztala na długi słupek, Kordian Rudziński świetną główką umieścił piłke w bramce. Radość na stadionie nie miała granic, podobnie w okolicach budki gospodarzy. Niestety, piłkarze Kotwicy zbytnio się rozluźnili i po przeciętnej akcji Policzan, Wojciech Fadecki zdobył gola z odległości ok. 25 metrów ładnym i silnym wolejem. Mecz był przeciętny, szczególnie po drużynie Kotwicy można było liczyć na więcej. Piłkarze z Kołobrzegu podeszli do meczu zbyt rozluźnieni, po wygranym sparingu także w tym meczu byli pewni zwycięstwa. No cóż, piłka nożna bywa przewrotna. Po tym meczu Kotwica zajmuje piąte miejsce w lidze.
�r�d�o: www.mkpkotwica.tk
relacjďż˝ dodaďż˝: mkpkotwica |
|