Porażka z rezerwami Lechii
W pierwszym spotkaniu nowego sezonu 2010/11 Rega Trzebiatów uległa w Gdańsku tamtejszej Lechii 2:0.
Mecz rozegrany był na bocznym boisku Lechii przy temperaturze powietrza ok. 30°C, więc ciężko było przeprowadzić szybkie i zwinne akcje. Lechia będąc bardzo młodym zespołem zdobyła dwie bramki po błędach obrońców, którzy nie upilnowali napastników. W pierwszej połowie więcej akcji bramkowych stworzył zespół z Gdańska, ale dobrze w bramce spisywał się Prokosa. W 6 minucie dobrą akcję przeprowadził Kowalkowski, który podał piłkę pomiędzy dwóch obrońców do Zabłockiego, a ten uderzył z 12 metrów, ale tylko w boczną siatkę. Chwilę potem trzebiatowianie mogli prowadzić 1:0. Dobre dośrodkowanie Śliwińskiego z rzutu rożnego, bramkarz próbował złapać piłkę, ale wypadła mu z rąk i dobił Erlich, ale nie trafił w bramkę z 5 metrów. W 21 minucie znów składna akcja Lechii. Korzępa ładnie uderzył z 20 metrów, ale bramkarz Regi wybił piłkę na rzut rożny.
Ze stałego fragmentu gry futbolówkę dośrodkował Brzeski i głową uderzył Gładczuk, ale tylko obok bramki. Dwie minuty potem piłkarze z Gdańska mogli prowadzić już 1:0. Sam na sam z Prokosą wychodził Zabłocki, ale lepszy w tym pojedynku okazał się bramkarz trzebiatowian. Kilka minut potem znów sam na sam z bramkarzem z Trzebiatowa wychodził zawodnik Lechii, ale w ostatniej chwili piłkę zablokował mu Lewandowski. W 42 minucie błąd obrońców Regi zamienił się na gol dla Lechii. Złe wybicie Lewandowskiego, który trafił przypadkowo w Jarmoszewicza i wykorzystał to Zabłocki, który wyszedł sam na sam z Mateuszem Prokosą, teraz już się nie pomylił i zdobył pierwszego gola w tym spotkaniu.
W drugiej połowie Rega wyszła z nastawieniem odrabiania strat, ale zespół Lechii przeszkadzał na to. W 58 minucie Brzeski sprytnie uderzył z ostrego kąta, ale w dobrym momencie zorientował się Prokosa i wybił na rzut rożny. Minutę potem Korzepa oddał ładnym strzał z 20 metrów, ale nie zmierzał on w światło bramki. W 60 minucie Pruchnik oddał strzał z 15 metrów, ale trafił tylko w słupek. Kilka minut potem było już 2:0. Dobry rajd z lewej strony Łuczaka, który dośrodkował na pierwszy słupek i głową piłkę do siatki skierował Zabłocki. Był to jego drugi gol w tym spotkaniu. Jeszcze w samej końcówce meczu Śliwiński oddał strzał z 30 metrów, ale trafił tylko w poprzeczkę.
�r�d�o: tksrega.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: talcia |
|