Przed kibicami Pogoni Szczecin ostatnie emocje związanie z bieżącym sezonem. Duma Pomorza zakończy rozgrywki spotkaniem w Katowicach z GKS-em. Przed startem pierwszoligowych zmagań obie drużyny znajdowały się w gronie kandydatów do awansu. Rzeczywistość zweryfikowała jednak możliwości piłkarzy i obie drużyny ponownie spotkają się w przyszłym sezonie na zapleczu ekstraklasy. Zarówno GKS i Pogoń mogą poprawić swoje miejsce w tabeli o jedną pozycję. Szczecinianom do tego może wystarczyć remis (przy porażce Warty Poznań), a katowiczanie muszą wygrać (w ich przypadku nawet punktu nie może wywalczyć Ruch Radzionków).

W Katowicach na koniec sezonu dojdzie do pojedynku zespołów, które w tym sezonie bardzo rozczarowały. Zamiast walki o awans, obie drużyny walczyły o pierwszoligowy byt. GKS przed własną publicznością gra w kratkę (siedem zwycięstw, pięć remisów i cztery porażki, bramki 27-25). Portowcy w meczach wyjazdowych odnieśli sześć zwycięstw, dwa remisy i osiem porażek. Należy jednak zaznaczyć, że wiosną Pogoń na obcych stadionach radzi sobie bardzo dobrze. Szczecinianie w tej rundzie przegrali tylko raz (2:1 z Podbeskidziem), raz zremisowali i wygrali aż pięć spotkań. W ostatnim meczu w tych rozgrywkach Pogoń poprowadzi Jerzy Rot, który tylko na chwilę został trenerem Pogoni, po tym jak klub zrezygnował z usług autora widocznej poprawy gry Dumy Pomorza, Artura Płatka. W zespole gospodarzy nie wystąpią: Jacek Kowalczyk, Tomasz Hołota, Tomasz Mazurkiewicz oraz Grzegorz Goncerz. W składzie Pogoni nie zobaczymy pauzujących za kartki Marcina Dymkowskiego i Maksymiliana Rogalskiego. Piłkarze ze Szczecina na pewno będą chcieli zrewanżować się Gieksie za porażkę z rundy jesiennej. Do 84 minuty Pogoń prowadziła 3:1, a ostatecznie przegrała 4:3...

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne