Komplet Pogoni
Duma Pomorza przełamała passę czterech spotkań bez zwycięstwa na wyjeździe w pierwszej lidze. W ósmej kolejce Portowcy pewnie pokonali w Łęcznej Górnika 3:1 (2:1), a ich gra musi cieszyć fanów Pogoni i pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość. Drużyna gospodarzy w ostatnich minutach grała w dziesiątkę, po tym jak czerwony kartonik ujrzał były zawodnik Dumy Pomorza - Paweł Magdoń.
Przed Pogonią pucharowa potyczka z Legią Warszawa (21.09), a następnie ważny ligowy mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała (26.09).
Od początku spotkania to drużyna gospodarzy rzuciła się do ataku. Najaktywniejszym piłkarzem Górnika w tym okresie gry był Paluchowski, którego pierwsze pewnie obronił Janukiewicz, a w drugiej próbie były napastnik warszawskiej Legii uderzył obok bramki Pogoni. W 8 minucie silnym strzałem zza pola karnego spróbował zaskoczyć Niżnik, jednak jego uderzenie przeleciało wysoko nad poprzeczką. Portowcy odpowiedzieli cztery minuty później. Ława egzekwował rzut wolny, a piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła bramkę Prusaka. W 16 minucie groźnie strzelał na bramkę Kolendowicz, ale ponownie na posterunku znalazł się Prusak. Ten sam duet w akcji mogliśmy oglądać ponownie w 19 minucie. Kolendowicz uciekł obrońcy, jednak niedokładnie dogrywał do Moskalewicza i piłkę ponownie zgarnął golkiper Górnika. Gospodarze przypomnieli o sobie po tym jak Nildo zdołał wyprzedzić w polu karnym Matuszczyka, a dogranie Brazylijczyka zdołał przeciąć Dymkowski. W 30 minucie Zawadzki kapitalnie podał do Ławy, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Prusakiem, a ten zakończył jego rajd przewracając go w polu karnym. Bramkarz gospodarzy został ukarany żółta kartką, a rzut karny na bramkę zamienił Moskalewicz. Odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. Miloseski w 34 minucie pięknie uderzył z rzuty wolnego, a bezradny Janukiewicz odprowadził wzrokiem piłkę, która zatrzepotała w siatce jego bramki. Na sześć minut przed końcem pierwszej części Ława otrzymał kolejne znakomite podanie od Zawadzkiego, minął bramkarza gospodarzy i ulokował piłkę w bramce Prusaka, jednak ten gol został nieuznany, ponieważ arbiter odgwizdał spalonego. W końcówce pierwszej części Pogoń dopięła swego. Zawadzki niedokładnie zagrał w pole karne Górnika, ale fatalnie skiksował obrońca gospodarzy Kazimierczak, który wystawił piłkę Ławie, a ten nie dał szans bramkarzowi Górnika.
W 53 minucie piłka po podaniu Parzego przeszła tuż przed linią bramkową, gdzie żaden z graczy Pogoni nie zdołał umieścić jej w bramce. W odpowiedzi świetnym strzałem z lewej nogi popisał się Miloseski, jednak na posterunku znalazł się Janukiewicz, którzy zdołał zażegnać niebezpieczeństwo. W 60 minucie Moskalewicz zbyt mocno wypuścił sobie piłkę, co uratowało piłkarzy Górnika, ponieważ piłkę spod nóg zdołał mu zabrać Prusak. Piłkarze Dumy Pomorza zwycięstwo przypieczętowali w 80 minucie. potężnym strzałem z rzuty wolnego popisał się Petasz, piłkę przed siebie wybił Prusak, a z błędu bramkarza Górnika skorzystał Bojarski, który pewnie ulokował piłkę w bramce. Pięć minut po golu na 3:1 dla Pogoni Górnicy stanęli przed szansą na bramkę kontaktową. Groźnie z pięciu metrów główkował Nildo, a kapitalną interwencją popisał się bramkarz portowej jedenastki. W końcówce Kolendowicz zamiast dogrywać w pole karne do lepiej ustawionego Moskalewicza oddał słaby strzał, z którego obroną nie miał najmniejszych problemów Prusak. W 92 minucie meczu Magdoń ujrzał czerwony kartonik za niewłaściwą wypowiedź w kierunku sędziego. Mecz pierwotnie zakończyć miał się w 93 minucie, jednak z powodu przerw w grze spowodowanych przewinieniami potrwał aż do 97 minuty.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|