Chemik przegrywa w pierwszym meczu baraży
Niestety w pierwszym meczu barażowym o udział w Mistrzostwach Polski juniorzy młodsi Chemika Police przegrali na własnym boisku z Zagłębiem Lubin 0:2 (0:0). Rozstrzygające bramki padły w 66 i 67 minucie gdy piłkę do siatki kierowali Patryk Plichowski i Piotr Zieliński.
Chemik: Strzelec - Szewczykowski (80' Lisowiecz), Fałowski (48' Manuszewski), Myśliński, Sowała, Galoch (67' Andrzejewski), Wojtasiak Kaczorowski, Konieczny, Jaroszewicz (78' Domin), Fadecki (78' Czapiewski)
Zagłębie: Janiczak - Magdziak, Pilichowski, Koroszkiewicz, Malarowski, Smęt, Kowalski, Tetłak, Zieliński, Szuszkiewicz, Bagiński Ławka: Andruszko - Bonecki, Kusad, Piechuta, Roman, Wiatrowski, Liszka Statystyki (Chemik - Zagłębie): Strzały celne: 1 - 5 Strzały niecelne: 7 - 3 Faule: 11 - 11 Żółte kartki: 0 - 1 (Malarowski) Rożne: 2 - 7 Spalone: 2 - 1 Pogoda: przejściowe zachmurzenie, 18 st. C Widzów: 250 Bramki: 0:1 - 66minuta - Patryk Pilichowski 0:2 - 67 minuta - Piotr Zieliński Chemik już od pierwszych minut pierwszej połowy miał optyczną przewagę. Najpierw dynamiczny rajd Kamila Koniecznego w kierunku pola karnego przerwał brzydkim faulem Dariusz Malarowski, później po podaniu Patryka Kaczorowskiego Wojciech Fadecki z 13 metra posłał piłkę nad poprzeczką. W 27 minucie po dalekim wykopie Piotra Strzelca Fadecki przepchnął Malarowskiego i Bagińskiego i po wbiegnięciu w pole karne minimalnie przestrzelił. Kilka minut później fantastyczną okazję na bramkę zmarnował Konieczny. Po dośrodkowaniu Kaczorowskiego z boku boiska przyjął piłkę na środku pola karnego i choć miał sporo czasu i miejsca huknął z całej siły nad poprzeczką. To była akcja, która musiała zakończyć się bramką. Zagłębie zrewanżowało się strzałem Piotra Zielińskiego w boczną siatkę i uderzeniem Mateusza Tetłaka, po którym Paweł Szewczykowski w ostatniej chwili wybił piłkę z linii bramkowej. Po przerwie pierwsza groźna akcja miała miejsce w 56 minucie gdy po dośrodkowaniu Fadeckiego z rzutu rożnego Kaczorowski minimalnie pomylił się przy główce i piłka przeleciała kilka centymetrów nad poprzeczką. Zagłębie odpowiedziało dziesięć minut później i od razu skutecznie. Po dośrodkowaniu Macieja Kowalskiego z bocznego sektora najwyżej do piłki wyskoczył Patryk Plichowski, który pokonał Strzelca. Po zaledwie kilkudziesięciu sekundach było już 0:2. Tym razem podanie Michał Piechuty ze skrzydła strzałem po ziemi na bramkę zamienił Piotr Zieliński. Niestety do końca spotkania Chemik nie był w stanie zdobyć nawet honorowej bramki i mecz zakończył się porażką 0:2.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |