Wygrana bitwa...
Szczypiorniści Pogoni Handball wygrali bitwę, ale żeby wygrać wojnę potrzeba takiej samej koncentracji, jak w sobotni wieczór w hali przy Twardowskiego. Szczecinianie po bardzo dobrej grze w obronie i kapitalnej postawie w bramce Pawła Matkowskiego pokonali AZS AWF Warszawa 25 - 18 (13 -11).
Ostatni mecz w sezonie na własnym boisku obserwowała duża liczba kibiców. Widzowie, którzy przyszli byli świadkami dobrego pierwszoligowego poziomu. Trenerzy Rafał Biały i Sławomir Fogtman w porównaniu z poprzednim spotkaniu zdecydowali się na jedną zmianę w składzie. Na prawym skrzydle leworęcznego Rafała Rojka zastąpił Kamil Misiak. Ten grę w pierwszej siódemce wykorzystał, a dwie pierwsze bramki w meczu były jego autorstwa. W 3 minucie spotkania przy stanie 2- 2 nastąpił odjazd gospodarzy, którzy w 13 minucie prowadzili już 8 - 3. Powoli tradycją staje się fakt, że koncentracji zawodnikom Pogoni Handball nie starcza na całe spotkanie. 10 minut później zespół studentów z Warszawy doprowadził do wyrównania 9 - 9. Jeszcze przed przerwą szczecinianie zerwali się do ataku, wykorzystali grę w przewadze, ponieważ czerwoną kartkę otrzymał za brutalnym faul Krzysztof Tylutki, i schodzili do szatni z dwubramkową przewagą. Na tablicy wyników widniał wynik 13 -11.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się tak, jak w meczu z ŚKPR Świdnica. Szczecinianie rzucili 4 bramki z rzędu i w 38 minucie prowadzili już 17 - 11. Zespół gości nie bardzo mógł sobie poradzić z systemem obrony szczecinian, którzy odcięli najlepszego rozgrywającego. Natomiast dochodzili do sytuacji rzutowej to w bramce kolejnymi fantastycznymi interwencjami popisywał się Paweł Matkowski. Mimo dobrej obrony szczypiorniści Pogoni Handball Szczecin nie potrafili powiększyć przewagi, która ciągle wahała się między czteroma i pięcioma bramkami. Były ku temu szanse, ale w bramce gości bardzo dobre spotkanie rozgrywał także Marek Nowosielski. Dopiero w końcówce spotkania gospodarzom udało się wypracować przewagę, która urosła do 7 bramek, a mogłoby być więcej, ale 100 % okazji nie wykorzystali Paweł Biały i Marek Suszka. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 25 - 18 i teraz rywalizacja się przenosi do Warszawy, gdzie w niedzielę najprawdopodobniej o godzinie 20 rozstrzygnie się, która z drużyn w przyszłym sezonie zagra w 1 Lidze.
Pogoń Handball Szczecin - Matkowski - Krupa 9, Biały 5, Marcinkian 3, Misiak 3, Smuniewski 3, Guzek 1, Suszka 1, Rojek, Wolski, Hofman, Czernyszow, Błażejewski AZS AWF Warszawa - Rybicki, Nowosielski - Królak 5, Piotrowski 4, Jaszczyński 2, Potuszyński 2, Tylutki 2, Bednarski 2, Kapuściński 1, Reszko, Raczkowski relacjďż˝ dodaďż˝: kaczka |